Władca Pierścieni: Wojna na Północy to poważna \"egranizacja” sagi Tolkiena. Jest mroczna, brutalna i pełna akcji. Dziś premiera gry Władca Pierścieni: Wojna na Północy.
RAD
03.11.2011 17:03
Władca Pierścieni: Wojna na Północy
– Władca Pierścieni: Wojna na Północy stanowi dojrzałą adaptację słynnej sagi z wiernymi obrazami bitew oraz całkowicie nowymi wątkami fabularnymi – zapewniał Martin Tremblay, dyrektor Warner Bros. Interactive Entertainment. – Dzięki współpracy z wielokrotnie nagradzaną, złożoną z pasjonatów ekipą ze Snowblind Studios, chcemy pogłębić wrażenia rozgrywki RPG i stworzyć grę, na którą fani czekali.
– W grze łączymy Action-RPG dla zapalonych graczy z elementami fabuły i lokacjami wiernymi oryginalnemu Władcy Pierścieni J.R.R. Tolkiena – dodaje Ryan Geithman, założyciel i szef Snowblind Studios.
– Gra jest następnym stadium ewolucji gatunku RPG konsekwentnie tworzonego przez Snowblind w ciągu ostatnich lat. Gracze i fani doświadczą nowatorskiego podejścia do rozgrywki online co-op.
Poza tym czekają na nas wielkie krainy, stare i nowe wątki opowieści, mnóstwo postaci znanych z trylogii. Gracze będą mieli także szerokie możliwości tworzenia postaci i kierowania jej rozwojem, doświadczą rozwiniętych opcji kooperacji, będą korzystać z broni, które można ulepszać, umiejętności i specjalnych zdolności.
Akcja gry toczy się w tym samym czasie, co wydarzenia znane z powieści. Ale wróg – czy gramy sami, czy w tak zachwalanym przez twórców trybie kooperacji – jest ten sam: Sauron i jego wojska stacjonujące w północnych regionach Śródziemia.
Podstawy rozgrywki zdają się być dość klasyczne: możemy wcielić się w człowieka, krasnoluda lub elfa. Swoją postać możemy modyfikować, wybrać jedną z trzech profesji (tu też klasycznie: wojownik, zwiadowca i mag. A każda profesja to pewne bonusy i ograniczenia w rozwoju).
W grze Władca Pierścieni: Wojna na Północy nie brakuje też rzecz jasna mnóstwa żelastwa do zebrania, lochów i krain do zbadania oraz zadań pobocznych. I dość brutalnego systemu walki:
Nieźle też zapowiada się to, co w grze usłyszmy. Po pierwsze: wszystkie wersje (PC, Playstation 3 i Xbox 360) zostały wydane w polskiej, kinowej (czyli polskie napisy, oryginalne głosy) wersji językowej.
Po drugie: muzykę do gry skomponował Inon Zur. To niezły fachowiec: ma na koncie muzykę do ponad 40 gier, a za jedną z nich – Dragon Age: Początek – został uhonorowany nagrodą Hollywood Music in Media Award.
Ścieżka dźwiękowa została nagrana z udziałem 70-osobowej orkiestry i chóru w słynnym londyńskim studio nagraniowym Abbey Road Studios.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze