Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kryształ Werbkowice – Sparta Łabunie 1:0, Wołoszyn odpocznie od piłki

Piłkarze Kryształu Werbkowice są jednym z najlepszych zespołów rundy wiosennej. Spośród dziewięciu meczów przegrali tylko jeden, z AMSPN Hetman Zamość 0:3. W sobotę dość długo męczyli się ze Spartą Łabunie, ale ostatecznie wygrali 1:0.
Kryształ Werbkowice – Sparta Łabunie 1:0, Wołoszyn odpocznie od piłki
Piłkarze Kryształu Werbkowice tracą już tylko trzy punkty do podium (ARCHIWUM)
Gospodarze mieli przewagę od pierwszego gwizdka sędziego. Stwarzali sobie dogodne sytuacje, ale nie potrafili ich wykorzystać. Najlepsze zmarnowali Daniel Waga i Tomasz Przeworski, którzy nie potrafili znaleźć sposobu na Marcina Matysiaka. Szczęście opuściło golkipera Sparty w 66 min, gdy Jarosław Kaczoruk potężnie uderzył z rzutu wolnego z 30 m. Piłka zrobiła kozioł i wpadła do siatki obok bezradnego bramkarza przyjezdnych. – Długo czekaliśmy na gola, ale w końcu się udało i wygraliśmy mecz. Bardzo się cieszę, bo dzięki trzem punktom zbliżyliśmy się do trzeciego miejsca – mówi Robert Semeniuk, kierownik Kryształu. – Powiem szczerze, że spodziewałem się, iż zwycięstwo przyjdzie nam łatwiej. Sparta to teoretycznie słabszy przeciwnik niż Unia Hrybieszów czy Korona Łaszczów, z którymi wygrywaliśmy wcześniej. Goście postawili jednak autobus przed własną bramką. Długo umiejętnie się bronili i rzadko opuszczali własną połowę. Na szczęście w końcu udało się nam sforsować ich defensywę – dodaje Semeniuk. Dzięki zwycięstwu gospodarze odrobili dwa punkty do trzeciej w tabeli Ostoi Skierbieszów. Obecnie oba kluby dzielą zaledwie trzy \"oczka”. – To strata do odrobienia. Postaramy się ich wyprzedzić, bo miejsce na pudle jest naszym celem – zapewnia kierownik Kryształu. Kryształ Werbkowice – Sparta Łabunie 1:0 (0:0) Bramki: J. Kaczoruk (66). Kryształ: Suchodolski – Paweł Musiał, Krupa, J. Kaczoruk, Juszczuk (62 M. Musiał), Tyrka, B. Reszczyński, Przeworski, Piotr Musiał (82 Wyszyński), Wójtowicz, Waga (75 Martyniuk). Sparta: Matysiak – Wójcicki, Daszkiewicz, Batalia, Szerafin, Jarosław Wolski I, Juszczak, Granda (75 Witkowski), Wyrostkiewicz, Nowak, Grula. Sędziował: Krzysztof Kuryj. Na piątkowym posiedzeniu Wydziału Dyscypliny Zamojskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej podjęto decyzję o ukaraniu siedmiomiesięczną dyskwalifikacją bramkarza Sparty Łabunie, Sebastiana Wołoszyna. Wołoszyn będzie musiał odpocząć od gry w piłkę, bo po meczu z Relaxem Księżpol przed dwoma tygodniami obraził arbitra Mariusza Węgrzyna, sugerując mu, że sprzedał mecz. Został ukarany czerwoną kartką, przez którą pauzował w dwóch ostatnich spotkaniach, a w piątek dodatkowo otrzymał siedem miesięcy dyskwalifikacji. – Uważam, że wyrok jest zbyt wysoki. Zasłużył na karę, ale to przesada – twierdzi trener Sparty Ireneusz Suchowierzch, który też dopuścił się obrazy sędziego, za co dostał od związku upomnienie. Pod nieobecność Wołoszyna do bramki klubu z Łabuń wrócił Marcin Matysiak. – Nie grał w piłkę przez dwa lata, więc trudno wymagać, żeby łapał wszystkie piłki, które lecą w światło bramki. W sobotę zawalił gola, ale nie mam do niego pretensji – zapewnił Suchowierzch.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama