Kryształ Werbkowice – Sparta Łabunie 1:0, Wołoszyn odpocznie od piłki
Piłkarze Kryształu Werbkowice są jednym z najlepszych zespołów rundy wiosennej. Spośród dziewięciu meczów przegrali tylko jeden, z AMSPN Hetman Zamość 0:3. W sobotę dość długo męczyli się ze Spartą Łabunie, ale ostatecznie wygrali 1:0.
- 20.05.2012 17:52

Gospodarze mieli przewagę od pierwszego gwizdka sędziego. Stwarzali sobie dogodne sytuacje, ale nie potrafili ich wykorzystać. Najlepsze zmarnowali Daniel Waga i Tomasz Przeworski, którzy nie potrafili znaleźć sposobu na Marcina Matysiaka.
Szczęście opuściło golkipera Sparty w 66 min, gdy Jarosław Kaczoruk potężnie uderzył z rzutu wolnego z 30 m. Piłka zrobiła kozioł i wpadła do siatki obok bezradnego bramkarza przyjezdnych.
– Długo czekaliśmy na gola, ale w końcu się udało i wygraliśmy mecz. Bardzo się cieszę, bo dzięki trzem punktom zbliżyliśmy się do trzeciego miejsca – mówi Robert Semeniuk, kierownik Kryształu.
– Powiem szczerze, że spodziewałem się, iż zwycięstwo przyjdzie nam łatwiej. Sparta to teoretycznie słabszy przeciwnik niż Unia Hrybieszów czy Korona Łaszczów, z którymi wygrywaliśmy wcześniej. Goście postawili jednak autobus przed własną bramką. Długo umiejętnie się bronili i rzadko opuszczali własną połowę. Na szczęście w końcu udało się nam sforsować ich defensywę – dodaje Semeniuk.
Dzięki zwycięstwu gospodarze odrobili dwa punkty do trzeciej w tabeli Ostoi Skierbieszów. Obecnie oba kluby dzielą zaledwie trzy \"oczka”. – To strata do odrobienia. Postaramy się ich wyprzedzić, bo miejsce na pudle jest naszym celem – zapewnia kierownik Kryształu.
Kryształ Werbkowice – Sparta Łabunie 1:0 (0:0)
Bramki: J. Kaczoruk (66).
Kryształ: Suchodolski – Paweł Musiał, Krupa, J. Kaczoruk, Juszczuk (62 M. Musiał), Tyrka, B. Reszczyński, Przeworski, Piotr Musiał (82 Wyszyński), Wójtowicz, Waga (75 Martyniuk).
Sparta: Matysiak – Wójcicki, Daszkiewicz, Batalia, Szerafin, Jarosław Wolski I, Juszczak, Granda (75 Witkowski), Wyrostkiewicz, Nowak, Grula.
Sędziował: Krzysztof Kuryj.
Na piątkowym posiedzeniu Wydziału Dyscypliny Zamojskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej podjęto decyzję o ukaraniu siedmiomiesięczną dyskwalifikacją bramkarza Sparty Łabunie, Sebastiana Wołoszyna.
Wołoszyn będzie musiał odpocząć od gry w piłkę, bo po meczu z Relaxem Księżpol przed dwoma tygodniami obraził arbitra Mariusza Węgrzyna, sugerując mu, że sprzedał mecz. Został ukarany czerwoną kartką, przez którą pauzował w dwóch ostatnich spotkaniach, a w piątek dodatkowo otrzymał siedem miesięcy dyskwalifikacji.
– Uważam, że wyrok jest zbyt wysoki. Zasłużył na karę, ale to przesada – twierdzi trener Sparty Ireneusz Suchowierzch, który też dopuścił się obrazy sędziego, za co dostał od związku upomnienie.
Pod nieobecność Wołoszyna do bramki klubu z Łabuń wrócił Marcin Matysiak. – Nie grał w piłkę przez dwa lata, więc trudno wymagać, żeby łapał wszystkie piłki, które lecą w światło bramki. W sobotę zawalił gola, ale nie mam do niego pretensji – zapewnił Suchowierzch.
Reklama













Komentarze