To był czwarty z rzędu mecz bez porażki piłkarzy Wisły Annopol. – Wydaje mi się, że powoli wracamy na właściwe tory.
(kk)
16.09.2012 14:17
Marcin Wróbel jest zadowolony z postawy swojego zespołu w meczu z GKS Niemce
(MACIEJ KACZANOWSKI)
Ciągle żałuję straconych punktów w meczu z Cisami Nałęczów. Teraz bylibyśmy w znacznie lepszej sytuacji – powiedział Marcin Wróbel, trener Wisły.
Pierwsza połowa nie należała do najciekawszych. Obie drużyny wzajemnie badały swoje siły, a gra toczyła się głównie w środku pola. Jedyny raz kibice poderwali się z miejsc w 40 min, kiedy Michał Urbaś uderzył w słupek.
Druga połowa należała już do Jarosława Pawłowskiego. W 50 min Michał Bandosz dośrodkował w pole karne, a tam 20-letni snajper zachował się jak należy – przyjął piłkę i z zimną krwią pokonał Marcina Praczyka.
Gospodarze wyrównali w 61 min, kiedy w polu karnym futbolówkę po wrzutce Mateusza Łosia ręką zatrzymał Marcin Gogół. Z jedenastu metrów nie pomylił się Paweł Kidaj.
Nadzieję miejscowym fanom szybko odebrał Pawłowski, który dwa razy skutecznie wykończył składne kontry całego zespołu.
– Cieszy mnie skuteczność Jarka. Godnie zastąpił Tomasza Żelazowskiego, który w ostatniej chwili rozchorował się – dodał Wróbel.
– Nadal nie potrafimy określić przyczyn kryzysu, który trapi nas od początku sezonu. Coś siedzi w głowach piłkarzy z Niemiec i to sprawia, że nie mogą przełamać się – powiedział Marcin Dacka, kierownik drużyny gospodarzy.
GKS Niemce – Wisła Annopol 1:3 (0:0)
Bramki: Kidaj (61 z kanego) – Pawłowski (50, 65, 80).
Niemce: Praczyk – Warda, Snopkowski, Nalepa, Kidaj, Chromiec, Brzozowski (78 Prus), Latek, Łoś (90 Szymański), Urban (88 Wójcik), Urbaś (82 Kubera).
Wisła: Chadała – Marcin Gogół, Głodek, Wróbel, Węska, Bandosz (60 Pokrzywa), Mateusz Gogół (75 M. Stępień), Rybak, Mazur, Pawłowski, Kowalik.
Żółte kartki: Kidaj, Urbaś. Sędziował: M. Kalinowski. Widzów: 50.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze