Justyna Kowalczyk wygrała drugi raz w Canmore i została liderką Pucharu Świata
Justyna Kowalczyk zdominowała rywalki w biegu łączonym i objęła prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
- 16.12.2012 20:33

Nie Marit Bjoergen, nie Kikkan Randall, ale Justyna Kowalczyk jest obecnie najlepsza w stawce czołowych biegaczek świata. Polce opłaciła się wyprawa za ocean. Pod nieobecność Bjoergen i Therese Johaug odniosła dwa zwycięstwa, wprost nokautując przeciwniczki i została nową liderką Pucharu Świata.
Przed zawodami w Kanadzie biegaczka z Kasiny Wielkiej traciła do swojej głównej rywalki, Bjoergen 190 punktów. Kowalczyk zrezygnowała ze startu w Quebec, ale w szczęśliwym dla niej Canmore nie mogło jej zabraknąć. W piątek odniosła wspaniały triumf w biegu masowym na 10 km, a wczoraj zwyciężyła w biegu stylem zmiennym na 15 km (7,5 km łyżwą, 7,5 km klasykiem).
Polce słabiej poszło tylko w sobotę, ale sprint nie jest jej ulubioną konkurencją. Dodatkowo miała pecha, bo od początku prowadziła w swoim ćwierćfinale, ale przed sama metą dała się wyprzedzić trzem rywalkom. Ostatecznie tego dnia najmocniej cieszyła się Norweżka Maiken Caspersen Falla, która w finałowym biegu finiszowała przed Randall oraz swoją rodaczką Celine Brun-Lie.
W niedzielę znów nie było mocnych na Kowalczyk, która od samego startu narzuciła rywalkom swoje tempo. Długo prowadziła wspólnie z Kirsten Steirą, ale pod koniec siódmego kilometra Norweżka opadła z sił i Polka już samotnie kontynuowała bieg po zwycięstwo.
Po drodze zgarnęła dwie premie lotne warte 15 punktów każda. W pewnym momencie jej przewaga wynosiła blisko 50 sekund. Uspokoiła się dopiero, gdy była już pewna, że nikt jej nie dogoni. Ostatecznie dobiegła do mety szybciej o 34,9 s niż druga Finka Anne Kylloenen. Na najniższym stopniu podium stanęła Norweżka Vibeke Skofterud.
Niedzielne zwycięstwo to drugi triumf mistrzyni olimpijskiej w tym sezonie, a 23 w karierze. Punkty do klasyfikacji generalnej PŚ zdobyła też Paulina Macioszek, która została sklasyfikowana na 27 miejscu.
Reklama













Komentarze