Reklama
Rafał Turczyn blisko AMSPN Hetman, Konrad Karwacki trafił do Chojniczanki
23-letni pomocnik Rafał Turczyn rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt ze Stalą Stalowa Wola. Wiosną może pomóc AMSPN Hetman w awansie do III ligi.
- 17.12.2012 08:49

Turczyn jest wychowankiem zamojskiego klubu. W ubiegłym tygodniu trener lidera lubelskiej IV ligi zapowiadał, że drużynę może wzmocnić solidny zawodnik. Teraz jest już jasne, że chodzi właśnie o Turczyna, który grał w II-ligowej Stali Stalowa Wola od sezonu 2010/11. Wyjątek to półroczna przerwa wiosną ubiegłego sezonu na występy w Omedze Stary Zamość.
W tym roku zawodnik rozegrał w Stali 15 meczów w II lidze. Co się stało, że odchodzi?
– Było parę czynników, które zadecydowały, że rozstaję się ze Stalą – mówi Rafał Turczyn.
– Po części kwestie finansowe, po części moje przemyślenia. Rozstajemy się na pewno ze Stalą w dobrej atmosferze. Czy moje odejście wiąże się też z osobą trenera Mirosława Kality? Trener ustalał skład, nie widział mnie i to też jakoś na pewno zadecydowało o tym. Ja po prostu chcę grać, a nie siedzieć i przyglądać się chłopakom z boku.
Co ciekawe, popularny \"Turek”, który jest nominalnym pomocnikiem, z konieczności grał w Stali w rundzie jesiennej w obronie, ale z nie najlepszym skutkiem. – Grałem w obronie, ale ja siebie tu nie widziałem, trener mnie widział, więc nie marudziłem. Ale wychodziło tak, a nie inaczej – wspomina piłkarz.
Nie jest też tajemnicą, że jego rozstanie ze Stalową Wolą to m.in. efekt odrzucenia zaproponowanego przez działaczy klubu zamrożenia części wynagrodzeń w rundzie wiosennej i wypłacenia jej tylko w razie utrzymania się zespołu w II lidze.
Część piłkarzy nie chciał się na to zgodzić. Ostatecznie zdecydowali się jednak przyjąć nowe warunki. Zrobił to także były zawodnik Motoru Lublin Przemysław Żmuda, który początkowo znalazł się w grupie buntowników.
Turczyn natomiast pozostał nieugięty. Jeśli rzeczywiście wróci do Zamościa to raczej na tym nie straci. Wiosną będzie mógł skupić się wyłącznie na sprawach sportowych, bo AMSPN Hetman to poukładany finansowo i organizacyjnie klub. Kibice już liczą, że pomocnik, który 8 grudnia skończył 23 lata zasili drużynę i przyczyni się do wywalczenia awansu do III ligi.
– Jesteśmy oczywiście zainteresowani Rafałem, ale pamiętajmy, że jest to zawodnik drugoligowy i ma swoje wymagania – tonuje nastroje Marcin Łyś, prezes zamojskiego klubu.
– Nie miałem z nim nawet jeszcze okazji porozmawiać, ale na pewno wkrótce to zrobię. Siądziemy do rozmów i zobaczymy co z tego wyniknie. Zależy nam na naszych wychowankach, ale musimy też twardo stąpać po ziemi – podkreśla Łyś.
Konrad Karwacki był na testach w Chojnicach pod koniec listopada. Zagrał wówczas 65 minut w sparingu Chojniczanki z Wdą Świecie. Wrócił, i razem z innym graczem Huczwy, Arturem Cieślikiem, obrał kurs na Rzeszów.
Tam obaj zawodnicy byli testowani przez II-ligową Stal. Wiadomo już, że z transferu na Podkarpacie wyjdą nici. Pod koniec ubiegłego tygodnia Karwacki podpisał półroczną umowę z Chojniczanką, aktualnie trzecią drużyną II ligi, grupy zachodniej. Umowa zawiera opcje przedłużenia oraz pierwokupu.
Zmiany szykują się także w innej drużynie z Zamojszczyzny – Omedze Stary Zamość.
Choć będą one jedynie kosmetyczne. Zaraz po zakończeniu rundy jesiennej Piotr Fulara był testowany przez Lubliniankę-Wieniawę. Trener beniaminka III ligi Marek Sadowski chętnie widziałby go w swojej drużynie. Oba kluby muszą jednak dojść do porozumienia w sprawie transferu.
– Jeśli Piotrek dostanie lepsze warunki to pewnie odejdzie, ale na ten moment nie ma takiego tematu, bo nikt z Lublinianki nie kontaktował się z nami, on sam również nie otrzymał konkretnej propozycji – mówi Paweł Lewandowski, drugi trener Omegi.
Klub ze Starego Zamościa pożegnał się już z Ukraińcami: braćmi Dmitrijem i Jewgienijem Chorolskimi.
– Nie spełnili naszych oczekiwań – tłumaczy Lewandowski i dodaje: Nikt więcej raczej od nas nie odejdzie. Chcemy za to pozyskać dwóch lub trzech nowych zawodników, żeby odświeżyć kadrę. Rozmawiamy już z kilkoma i są to praktycznie kwestie podpisania umów. Zanim jednak zdecydujemy o tym, kto do nas trafi, musimy sobie najpierw nakreślić cele o jakie będziemy walczyli wiosną. Czy będzie to podium, czy czołówka ligi. Wiele będzie oczywiście zależeć również od finansów.
Reklama













Komentarze