Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Konrad Czerniak: Wiem na co mnie stać

ROZMOWA Z Konradem Czerniakiem, pływakiem Wisły Puławy
Konrad Czerniak: Wiem na co mnie stać
Konrad Czerniak (ANDRZEJ SZKOCKI/GŁOS SZCZECIŃSKI)
• Można chyba powiedzieć, że trzy złote medale na mistrzostwach Polski w Ostrowcu Świętokrzyskim to udane zakończenie 2012 roku? – Zdecydowanie tak. Po prostu miałem okazję, żeby trochę bardziej odpocząć i od razu przyszły efekty w postaci dobrych czasów. Na pewno spisałem się lepiej niż na wcześniejszych mistrzostwach świata w Istambule. Szkoda, że nie udało się trafić z formą właśnie na tę imprezę. Ten sezon traktujemy jednak z trenerem Bartoszem Kizierowskim nieco eksperymentalnie. Później rozpoczęliśmy przygotowania, a treningi też wyglądają inaczej. • Minione dwanaście miesięcy w wykonaniu Konrada Czerniaka było zadowalające, czy jednak spodziewał się pan czegoś więcej? Zwłaszcza po igrzyskach olimpijskich w Londynie. – Wyszło, jak wyszło. Ogólnie jest jednak w porządku. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, na co mnie stać. Po prostu nie zawsze byłem w stanie to pokazać na zawodach. Jeżeli chodzi o ostatnie starty to uznaliśmy z trenerem, że sezon zimowy nie jest aż taki ważny i podeszliśmy do niego nieco luźniej. Po ciężkich i długich przygotowaniach do igrzysk olimpijskich potrzebowałem porządnego odpoczynku. We Francji spodziewaliśmy się podobnych rezultatów, jakie osiągałem. W Turcji było lepiej, bo niektóre wyniki zaskoczyły nawet trenera. • Jak wyglądają plany na 2013 rok? – Najważniejszą imprezą będą mistrzostwa świata w Barcelonie i właśnie z myślą o tych zawodach będę się przygotowywał. Na razie nie wiem, gdzie i kiedy wystartuję w najbliższym czasie. Styczeń i luty poświęcimy raczej na ciężkie treningi. Później będą mistrzostwa Hiszpanii i Polski, a w międzyczasie pewnie kilka innych startów. • Sylwestra uda się spędzić w Puławach, czy musi pan wracać do Hiszpanii? – Na pewno będę w Polsce. Nie wiem jeszcze tylko, czy Nowy Rok przywitam w Puławach, czy w Warszawie. • Na niedawnych mistrzostwach świata w Turcji województwo lubelskie oprócz pana reprezentował też Jan Świtkowski ze Skarpy Lublin. Jak pan ocenia młodszego kolegę? – To na pewno materiał na bardzo dobrego zawodnika. Już w Istambule pokazał, że potrafi walczyć. Zaprezentował się z naprawdę bardzo dobrej strony. Świetnie spisał się również na mistrzostwach Polski, gdzie zdobywał medale. A z tego, co wiem i tak nie był ostatnio w pełni sił. Moim zdaniem jeszcze chwila i dołączy do ścisłej czołówki. Na pewno cieszy mnie też fakt, że wreszcie byłem na tak dużej imprezie z kimś z Lubelszczyzny.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama