Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nexa przegrywa w sądzie z fiskusem. Ale i tak zamierza odzyskać 30 milionów

Właściciel firmy Nexa, który od lat zmaga się z kontrolami podatkowymi, przegrał spór z fiskusem. Sąd orzekł, że Stanisław Kujawa domagał się zwrotu VAT za fikcyjne transakcje. Przedsiębiorca odpiera wszystkie zarzuty
Nexa przegrywa w sądzie z fiskusem. Ale i tak zamierza odzyskać 30 milionów

Zamojska Nexa zajmowała się handlem sprzętem RTV i AGD. Od 2011 r. właściciel firmy zajmuje się przede wszystkim walką z urzędami. Skarbówka zablokowała bowiem spółce zwrot 30 mln zł podatku VAT i od 2011 r. kontroluje firmę. Urzędowe postępowania były przedłużane ponad 40 razy. Stanisław Kujawa, właściciel Nexy do tej pory nie usłyszał jednak żadnych zarzutów.

Oskarża urzędników skarbówki o celowe zniszczenie jego firmy. Jednocześnie przedsiębiorca walczy o „zamrożone” 30 mln zł. Złożył w tej sprawie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wczoraj ogłoszono wyrok.

– Skarga dotyczyła rozliczenia podatku VAT za 2010 r. Została w całości oddalona – informuje sędzia Marek Zalewski, rzecznik prasowy WSA w Lublinie. – Orzeczenie nie jest prawomocne. Stronom przysługuje możliwość złożenia skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

W tej sprawie Stanisław Kujawa walczył o 6 mln zł zwrotu podatku VAT, zablokowanego przez skarbówkę. Połowa tej kwoty miała pochodzić z eksportu na Ukrainę, a reszta wynikała z transakcji z polskim kontrahentem.

Sąd uznał, że zakwestionowane przez fiskusa transakcje z odbiorcą z Ukrainy nie miały miejsca. Faktury eksportowe „nie dokumentowały rzeczywistych zdarzeń”, co przyznaje sama spółka. Okazuje się, że w transportach wyjeżdżających z Polski był – wedle dokumentów – sprzęt RTV. Na Ukrainie „zamieniał” się zaś w betonowe bloczki, płyty gipsowe lub beczki.

– Wysłaliśmy sprzęt elektroniczny i mamy na to dokumenty polskich celników – kwituje Stanisław Kujawa. – Sąd nie dał im jednak wiary. Uznał, że bardziej wiarygodne są deklaracje z Ukrainy. Kraju, w którym kwitnie korupcja. Taka zmiana towaru jest zrozumiała, skoro tam cło na sprzęt elektroniczny to było 300 procent, a na bloczki 3 procent.

Sąd zakwestionował również transakcje z krajowym kontrahentem. Uznał, że działanie Nexy było niezgodne z prawem, a Stanisław Kujawa jako prezes firmy musiał o tych transakcjach wiedzieć.
– Trudno więc przyjąć, że podatnik działał w dobrej wierze – ocenił sąd.

Zdaniem Stanisława Kujawy, za nieprawidłowości w jego firmie odpowiada jego były dyrektor handlowy. 

– To ja odkryłem ten proceder i poinformowałem fiskusa o sprawie. Teraz ponoszę tego konsekwencje – mówi właściciel Nexy. – Nie zgadzam się z wyrokiem. Sąd przyjął wyłącznie argumenty Urzędu Kontroli Skarbowej.

Stanisław Kujawa zapowiedział, że wystąpi do NSA z wnioskiem o kasację wyroku. Zamierza walczyć o odzyskanie całości z zablokowanych przez fiskusa 30 mln zł.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama