Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zabił własną ciotkę i jej krowę. Groziło mu dożywocie, dostał 10 lat więzienia

Zakończył się proces Lubomira L., oskarżonego o brutalne zamordowanie ciotki i należącej do niej krowy. Mężczyźnie groziło nawet dożywocie. Został skazany na 10 lat więzienia.
Zabił własną ciotkę i jej krowę. Groziło mu dożywocie, dostał 10 lat więzienia
Wyrok w tej sprawie zapadł w poniedziałek w Sądzie Okręgowym Lublinie. Proces Lubomira L., 35-letniego recydywisty, toczył się za zamkniętymi drzwiami. Dotyczył zbrodni, do której doszło w styczniu 2012 roku, w Łychowie Szlacheckim, w okolicach Kraśnika.

Lubomir L. zamordował wówczas swoją ciotkę - 88-letnią Czesławę D. Kobieta mieszkała samotnie. Miała niewielkie gospodarstwo, a w nim jedną krowę. W codziennych obowiązkach pomagali jej sąsiedzi. Pojawiał się tam również Lubomir L.

Feralnego dnia 88-latka zapukała do drzwi sąsiadów. Miała ranę szyi. Była cała zakrwawiona. Zdążyła jeszcze powiedzieć ratownikom z pogotowia, że kiedy poszła doić krowę ktoś chwycił ją z tyłu za głowę i zadał cios. Po kilku godzinach Czesława D. zmarła.

W jej gospodarstwie działali już policjanci. W oborze znaleźli zabitą krowę. Oprawca zadał zwierzęciu dwa ciosy nożem w żuchwę.

Śledczy nie mogli wpaść na trop mordercy. Z końcem marca 2012r. umorzyli śledztwo. Nowe światło na sprawę rzucili policjanci z lubelskiego "Archiwum X”. Latem 2013 r. ponownie sprawdzili wszystkie ślady, w tym ubrania ofiary oraz Lubomira L., którego podejrzewali o dokonanie mordu. Śledczy przeprowadzili również badania genetyczne.Na odzieży mężczyzny znaleziono ślady krwi staruszki. Z kolei krew 35-latka była na ubraniu zamordowanej kobiety. Lubomir L. ukrywał się w domu swojej ciotki. Mundurowi poszukiwali go w związku z innymi przestępstwami, które miał popełnić.

Lubomir L. w końcu wyszedł z domu i został zatrzymany. Złapali go mieszkańcy pobliskiej wsi, kiedy gonił psa. Chciał zabić czworonoga. Tłumaczył, że był głodny. Mężczyzna trafił do celi. Podczas przesłuchania zaprzeczył, by zamordował swoją ciotkę. Przyznał się jedynie do zabicia zwierzęcia. Twierdził, że zabił krowę, bo kopała i ryczała, co przeszkadzało mu spać. Z ustaleń śledczych wynika, że 88-latka została zamordowana, kiedy stanęła w obronie zwierzęcia.

Lubomir L. był już karany za pobicie i rozbój. Poniedziałkowy wyrok jest nieprawomocny.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama