Rudera po dawnym przedszkolu przy ulicy Lubelskiej straszy już od 15 lat. I nikt nie ma recepty, jak zlikwidować fatalną wizytówkę Lubartowa. – Ta rudera spełnia kilka ważnych funkcji w mieście. W środku można załatwić wszelkie potrzeby fizjologiczne, pozbyć się nagromadzonych w domu śmieci, wypić zakupione w pobliskich sklepach piwo, wino czy wódkę – szydzi lubartowianin Janusz Cyfrowicz, oburzony bezsilnością władz.
Urzędnicy jak dotąd są bezsilni. – Staramy się nakłaniać właścicieli tego obiektu do posprzątania na posesji. Niestety kontakt z nimi jest utrudniony. Po prostu nie odbierają telefonów – mówi Janusz Bodziacki, burmistrz Lubartowa. – Mimo naszych częstych upomnień od lat sytuacja nie zmieniła się. Ruderą interesuje się również lubartowski sanepid, pod kątem epidemiologicznym – dodaje Andrzej Woronowski, szef Straży Miejskiej w Lubartowie.Sytuacja w najbliższym czasie wreszcie może ulec zmianie. – Zostanie powołana specjalna komisja, składająca się z policjantów, inspektorów sanitarnych, nadzoru budowlanego i strażników miejskich. Jej celem będzie zrobienie porządku na terenie tej posesji. Prawo budowlane ma kilka instrumentów, włącznie z karami finansowymi, do dyscyplinowania posiadaczy posesji – przekonuje Radosław Szumiec, zastępca burmistrza Lubartowa.
W przeszłości było już kilka pomysłów na zagospodarowanie rudery. Pięć lat temu właściciele nieruchomości chcieli ją przebudować na obiekt handlowy. Mieszkańcy Lubartowa podpisywali się też pod specjalną petycją, aby wojewódzki konserwator zabytków porozumiał się z właścicielem rozpadającego się budynku po byłym przedszkolu. Nic z tego nie wyszło, a ruiny przedszkola straszą do dziś.
Reklama
Urząd chce zlikwidować ruderę w centrum Lubartowa
Zaniedbany budynek od 15 lat szpeci centrum Lubartowa. Urząd mówi dość i zapowiada powołanie specjalnej komisji, która ma zająć się problemem.
- 02.03.2015 15:45

Reklama













Komentarze