Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Michał Jurecki: Z Francją możemy wygrać, publiczność nas niesie

ROZMOWA Z Michałem Jureckim, rozgrywającym reprezentacji Polski
Michał Jurecki: Z Francją możemy wygrać, publiczność nas niesie
Michał Jurecki jest liderem reprezentacji Polski podczas mistrzostw Europy, fot. Piotr Warmiński

 

  • Czujecie ulgę, że te pierwsze mecze już za wami?

– Bardzo cieszy nas to zwycięstwo, bo zeszło z nas ciśnienie. Pierwsze mecze zawsze są bardzo trudne, bo oczekiwania są ogromne. Z każdą minutą, która zbliżała nas do pierwszego meczu w turnieju rosła presja związana z tym pojedynkiem. Każdy przeżywał to spotkanie na swój sposób i to było widać na boisku. Nie graliśmy dobrze w obronie, to była nasza bolączka.

  • I w meczu z Serbią, i w spotkaniu z Macedonią widać było, że jesteś bardzo pobudzony. Reagowałeś mocno żywiołowo.

– Zachowywałem się normalnie, ja zawsze reaguję bardzo ekspresyjnie, dla mnie to nic nowego. Czekaliśmy na ten mecz bardzo długo, niektórzy nawet kilka lat, bo o tym, że Polska zorganizuje mistrzostwa Europy wiedzieliśmy już cztery lata temu. Emocje rosły z każdą godziną, zwłaszcza, że nasze mecze rozpoczynają się dopiero o 20:30, więc cały dzień człowiek siedzi w hotelu i czeka. W takich warunkach można zwariować, ale myślę, że udało nam się opanować złe emocje i wyciągnąć te pozytywne.

  • Cały czas tworzycie spektakularne widowiska. Może pora już oszczędzić tych nerwów kibicom?

– Kibice na pewno mają dość takiej naszej gry, ale przecież wygrywamy. To jest najważniejsze.

  • Gdy prowadziliście z Macedonią czterema bramkami, wydawało się, że zwycięstwo macie już w kieszeni. Ale rywale rzucili trzy gole i wrócili do gry...

– Taki jest sport. Gdy się robi łatwe błędy, to przeciwnik potrafi to wykorzystać. Niestety nie potrafiliśmy utrzymać naszej przewagi do końca, ale najważniejsze, że wygraliśmy zwycięstwo i mamy już w kieszeni awans do drugiej fazy grupowej.

  • Nie byłoby tych zwycięstw, gdyby nie wsparcie fanów?

– Atmosfera tu w Krakowie jest niesamowita. Komplet na trybunach, śpiewy, wrzawa, publiczność nas niesie. Czujemy to ogromne wsparcie i jesteśmy za nie niezwykle wdzięczni. To dla nas niezwykle ważne zwłaszcza w tych trudnych momentach, gdy nie idzie. Wtedy czerpiemy energię z trybun.

  • Teraz przed wami mecz z Francją. Pierwszy raz nie będziecie faworytem.

– To nam odpowiada. Postaramy się o sprawienie niespodzianki. Jeśli wszyscy zagramy na swoim najlepszym poziomie, możemy wygrać.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama