– Na dzień dzisiejszy jest jeden lider z takim doświadczeniem. Jednak z pozostałej kadry, myślę że jeszcze co najmniej dwóch zawodników poziomem będzie dorównywało Alesowi Drymlowi. Liczę więc, że będziemy mieli dwóch, trzech liderów zmieniających się w trudnych momentach dla klubu. To właśnie oni mają ciągnąć zespół i zapewniać nam dobre wyniki – mówi Jerzy Głogowski, nowy trener KMŻ Motor Lublin.
Młoda, lecz szeroka kadra "Koziołków”, wzbogacona o kilka solidnych nazwisk może przebojem wedrzeć się do grona najlepszych. Pomóc w tym ma również powracający po rocznej przerwie Tomasz Piszcz. Wola walki oraz nieugięty charakter tego zawodnika mogą być bardzo cenne dla ekipy z Lublina.
– Dużo muszę nadrobić. Popracować nad sobą. Do sezonu mamy niewiele czasu więc muszę go wykorzystać jak najlepiej. Jeśli chodzi o sprzęt, prezentuje się on naprawdę dobrze. Jestem dobrze przygotowany. Natomiast muszę się przekonać czy nie brakuje mi tego co zawsze mi pomagało. Zaciętośći i woli walki – mówi Tomasz Piszcz.
Ogromne znaczenie dla wyników w tym sezonie będzie miał również dobór sprzętu. na jakim ścigać się będą "Koziołki”. Kosmetyczne zmiany w silnikach oraz wymiana tłumików mają pomóc naszym żużlowcom w zdobywaniu większej liczby "oczek”.
– Tłumiki których używaliśmy do tej pory nie pozwalały wykazać się zawodnikom, którzy preferują walkę. Jazda po szerokiej, szukanie przyczepności, szybkości. Tego te motocykle nie lubiły. Nowy sprzęt daje nowe możliwości, które będziemy starać się wykorzystać – tłumaczy Piszcz.
Niewykluczone, że jeszcze przed zaplanowanym na 6 kwietnia rozpoczęciem sezonu, kadrę Motoru wzmocni Karol Baran. Rozmowy w tej sprawie trwają. Wszystko powinno wyjaśnić się w ciągu trzech tygodni.














Komentarze