Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Puchar Polski ZOZPN: Kryształ nie boi się lidera, Sadek znowu w Biłgoraju

Ciekawie zapowiadają się środowe spotkania półfinałowe Pucharu Polski ZOZPN. Zmierzą się w nich sami czwartoligowcy. Kryształ Werbkowice podejmuje Hetmana Zamość, a Łada 1945 gra z Tomasovią
Puchar Polski ZOZPN: Kryształ nie boi się lidera, Sadek znowu w Biłgoraju
FOT. TOMASOVIA.TOMASZOW.INFO

Oba mecze rozpoczną się o godz. 15.30. Sporo emocji powinno dostarczyć zwłaszcza spotkanie w Werbkowicach. W końcu drużyna Roberta Wieczerzaka w ostatnich tygodniach gra na miarę oczekiwań. Wygrała już pięć razy z rzędu w lidze, a w międzyczasie wyrzuciła z Pucharu Polski Grom Różaniec po pewnym zwycięstwie 3:0. W środę poprzeczka będzie jednak zawieszona zdecydowanie wyżej. Hetman to lider IV ligi i główny faworyt do awansu, który do tej pory zanotował dziewięć zwycięstw i tylko jeden remis. W niedzielę zamościanie rozbili LKS Milanów 5:0. W sumie tylko w lidze Rafał Turczyn i spółka zdobyli już 29 goli.

– Wiadomo, że Hetman jest bardzo mocny w tym sezonie. My jesteśmy jednak w niezłej dyspozycji, a wielkich kłopotów kadrowych także nie mamy. Wypadł nam jedynie Paweł Kaczoruk – mówi Robert Wieczerzak, trener Kryształu. I dodaje, że mimo klasy rywala gospodarze będą chcieli powalczyć. – Gramy u siebie i zrobimy wszystko, żeby się postawić faworytowi. Chłopcy są bardzo zmobilizowani, ja liczę przede wszystkim na to, że obejrzymy ciekawe widowisko.

Na fali są także zawodnicy z Biłgoraja i Tomaszowa Lubelskiego. Po zmianie trenera w tym drugim zespole niebiesko-biali nie stracili jeszcze nawet punktu. Marek Sadowski odmienił Tomasovię i liczy, że w środę jego piłkarze przedłużą dobrą passę. Łada nie będzie jednak łatwym rywalem. Drużyna Ireneusza Zarczuka przegrywała w sobotę z Victorią Żmudź 0:2, ale potrafiła się podnieść i wywalczyć komplet punktów.

– Podchodzimy do tego spotkania, jak najbardziej poważnie. Mamy szeroką kadrę, wezmę też na mecz kilku juniorów, ale liczymy na awans do finału – przyznaje popularny „Sadek”. Przyznaje też, że lubi wracać do Biłgoraja. W końcu był trenerem Łady przez trzy lata. – Mam miłe wspomnienia z pracy z tym klubem, lubię też grać na tamtejszym stadionie. Mieliśmy dobry zespół udało się wywalczyć dwa awanse z okręgówki do trzeciej ligi. Niestety z powodu reorganizacji nie zostaliśmy na tym poziomie rozgrywek. Rywale mają młody i nieobliczalny zespół i podziewam się trudnej przeprawy. Jeżeli chcemy wygrać, to na pewno będziemy musieli być skoncentrowani przez pełne 90 minut.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama