Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Tytani Lublin jadą do Częstochowy na mecz z Saints

Podopieczni Delaine Swensona wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Do tej pory rozegrali dwa spotkania i oba przegrali.
Tytani Lublin jadą do Częstochowy na mecz z Saints
Na inaugurację lublinianie okazali się gorsi od Kraków Kings, a tydzień temu przegrali na własnym terenie 22:27 z beniaminkiem – AZS Silesia Rebels. W sobotę zmierzą się z innym z debiutantów, Saints Częstochowa. „Święci” podobnie jak Tytani w tym sezonie jeszcze nie zaznali smaku zwycięstwa.

– Pojedynek z Rebels dał nam jeszcze więcej do myślenia. W pewnym sensie ciągle szukamy własnego stylu gry. Myślę, że po tym starciu jesteśmy o krok od osiągnięcia tego celu. Myślę, że o zwycięstwie w sobotnim meczu zadecyduje wola walki.

Zarówno my jak i Saints poznaliśmy już smak porażki w tym sezonie, ale nasz zespół miał także okazję udowodnić samemu sobie, że potrafi grać dobry futbol. Zrobimy wszystko żeby udowodnić to naszym rywalom w nadchodzącym sprawdzianie – mówi na oficjalnej stronie PLFA Andrzej Jakubiec, drugi trener Tytanów.

Obie ekipy po raz ostatni spotkały się w czerwcu 2012 r., kiedy te zespoły grały jeszcze w drugiej lidze. Wówczas lepsi okazali się lublinianie, którzy wygrali 20:15.

– To było twarde, bardzo defensywne starcie. Myślę, że teraz będzie podobnie. Nie oglądaliśmy jeszcze filmu z ich rywalizacji z Falcons, ale myślę, że w szczególności musimy uważać na ich biegacza. Doskonale pamiętam dobre rajdy Jacka Wróblewskiego sprzed kilku lat – wspomina Jakubiec.

– Znamy dobrze rywala. Liczymy na spotkanie wyrównane i pełne emocji, ale... wygrane – dodaje na stronie www.plfa.pl Piotr Mróz, prezes Saints Częstochowa. (KK)

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama