Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jaśnie Państwo w kąpieli. Wystawa w Kozłówce

W sobotę, w samo południe, w sali wystaw czasowych (Teatralnia) Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, została otwarta wystawa \"Jaśnie Państwo w kąpieli. Akcesoria toaletowe w XIX i XX wieku”
Jaśnie Państwo w kąpieli. Wystawa w Kozłówce
Cykl poświęcony życiu codziennemu arystokracji był w muzeum prezentowany. Swego czasu otwarto dla zwiedzających te pomieszczenia, do których goście nie zaglądali: kuchnię i kredens. Choć, jeśli się zastanowić, to czy kuchnia i kredens znalazły się na drodze codziennego życia arystokracji? Co innego toalety czy pokoje kąpielowe. Z tych jaśnie państwo na pewno korzystali.

Wyklepana wanna

Jak wspomina Antoni Belina Brzozowski w książce "Kozłówka moich wspomnień” wydanej przez Muzeum Zamoyskich:

"...Naturalnie wszystkie pokoje posiadały swoje własne łazienki z wyjątkiem dwóch (...) gdzie miały swe pomieszczenia młode nauczycielki”.

- To nie było tak - wyjaśnia Anna Szczepaniak, kierownik działu zbiorów dawnych, kurator wystawy. - W Kozłówce było "tylko”, albo "już” 6 łazienek, ale nie zachowało się wyposażenie z wszystkich.

Teraz, oglądając eksponaty najnowszej wystawy, będzie można sobie wyobrazić, jak były urządzone.

- Prezentowane przedmioty pochodzą z kolekcji prywatnej, niektóre są nasze - mówi Anna Szczepaniak. - Zgromadziliśmy tu 400 eksponatów, przyjechały dużym samochodem, w którym najwięcej miejsca zajmowały wanny i kolumny do podgrzewania wody. Prywatni kolekcjonerzy wyszukiwali te rzeczy na targach staroci, na strychach, w gruzowiskach i domach do rozbiórki. Jedna z miedzianych wanien była sprasowana na płasko i trzeba było ją wyklepać. Zadali sobie wiele trudu, żeby doprowadzić to do dzisiejszej świetności.Na wystawie zobaczymy dwie duże, piękne, miedziane wanny i jedną niezwykle ciekawą: w kształcie buta. Miała pod spodem palenisko, można było cały czas podgrzewać wodę.

- Udało nam się znaleźć grafikę, na której przedstawiona jest kobieta siedząca w takiej wannie - dodaje Anna Szczepaniak.

Belina Brzozowski pisze, że w południowej wieży "...stał olbrzymi zbiornik na wodę. Wpaść tam, to koniec. Dwa razy w tygodniu para koni w kieracie pompowała wodę...”.

W pałacu kozłowieckim wodociąg i kanalizację zainstalowano w 1900 roku, ale łazienki istniały oczywiście wcześniej. Dopiero kiedy z wodociągu woda lała się bezpośrednio do wanny i można się było samemu obsłużyć, zyskiwało się większą intymność. Wcześniej nie obeszło się bez pomocy służby, która dźwigała ciepłą wodę, jeśli ktoś z domowników chciał się wykąpać.

Flakony

W łazienkach stały umywalki z marmurowymi blatami, a na nich zestawy toaletowe z porcelany lub fajansu. Kąpiel przygotowywano w wannach, które jeszcze wtedy były przenośne.

Brzozowski dalej opisuje łazienkę Adama Zamoyskiego: "...i wreszcie łazienka, pełna flakonów, mydeł czy pudrów stojących na toalecie. Pod umywalką znajdował się wysuwany bidet”.

- Jak często się kąpano? - zastanawia się Anna Szczepaniak. - Myślę, że raz w tygodniu. Mówię o sferach wyższych, części średnich. "Bluszcz” w latach 20 ubiegłego wieku w poradach na czas karnawału pisał, że po balu nie należy się kłaść do łóżka bez umycia się.W sypialniach urządzano kąciki toaletowe, oddzielone od reszty pokoju parawanem. Tu często potrzebna była pomoc służącej czy pokojowca.

- Wciąż używano mis i dzbanów na wodę - opowiada Anna Szczepanik. - Były w każdej sypialni. W Kozłówce zachowały się dwa komplety. Na ten duży składały się misa i dzban, naczynie na gąbkę, wanienka do mycia nóg, wiaderko do zlewania wody, mydelniczki, podstawka na szczoteczki do zębów, karafka na wodę i pewnie był nocnik. Łazienki były z muszlami klozetowymi, ale w Kozłówce mieszkało bardzo dużo osób i trzeba było korzystać z nocników.

"...Idę w lewo, czyli w stronę południa, po przeciwnej stronie gościnny pokój znany z tego, że stary Adam Zamoyski podkładał pod łóżko grający nocnik dla nie spodziewających się tego ciotek” - wspomina Brzozowski.

Z nocników korzystano długo. Często były bogato zdobione, malowane w kwiaty, w barwne ptaki, z wypisanymi sentencjami, nierzadko z pokrywą. Oczywiście ich opróżnianiem i myciem zajmowała się służba.

Wyszukana bateria

Wszystkie przedmioty, naczynia i urządzenia toaletowe - także nocniki pod łóżkami - w łazienkach jaśnie państwa były najwyższej próby i z najlepszych wytwórni produkujących takie rzeczy. Zestawy toaletowe z porcelany, co najwyżej z fajansu, przybory toaletowe oprawiane w srebro, w łazienkach wyrafinowana glazura i marmury.

- Na wystawie zaprezentowana zostanie bateria: można się zastanawiać, czy to produkt techniczny czy dzieło sztuki. Lśniący mosiądz, wyszukane kształty, imponujące rozmiary - opisuje Anna Szczepaniak. - Pokażemy także 2 baterie podłogowe, które mogą być instalowane do wanien stojących na środku łazienki.Kolekcja, która przyjechała do Kozłówki jest pełna i prezentowana w formie urządzonych pokojów kąpielowych. Zobaczymy nie tylko wanny, piecyki, utensylia toaletowe, pisuary, lecz także wytworne podróżne zestawy toaletowe w eleganckich neseserach. Są tam takie nieodzowne drobiazgi jak komplet do manicure, przybory do golenia.

- Będą brzytwy znanych firm i maszynki na żyletkę z pasami do ich ostrzenia - informuje kurator. - W witrynach zobaczymy dawne kosmetyki lub opakowania po nich: słynne mydło "Jeleń”, krem Nivea, perfumy Diora i Coco Chanel, pudry, proszki do zwalczania insektów, środki przeciw poceniu się. Wystawę urozmaicają ulotki i druki reklamowe oraz katalogi firm produkujących urządzenia sanitarne.

Dodatkową atrakcją wystawy będą warsztaty mydlarskie prowadzone przez pracowników Muzeum Mydła i Historii Brudu z Bydgoszczy. W warsztatach będzie można uczestniczyć również w sobotę i w niedzielę (18 i 19 kwietnia).

Z muzeum zostanie także przywieziona partia mydła naturalnego i będzie można takie sobie kupić.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama