Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Lotnisko Lublin na celowniku CBA. Zawiadomienie ws. oszustwa przetargowego

CBA po raz kolejny bierze na cel władze lubelskiego lotniska. Biuro twierdzi, że prezes spółki świadomie dopuścił się oszustwa przetargowego. Chodzi o zakup biletów lotniczych za ponad 1,25 mln zł.
Lotnisko Lublin na celowniku CBA. Zawiadomienie ws. oszustwa przetargowego

Przetarg za bilety ogłosił w listopadzie 2014r. samorząd województwa. Przeloty były związane z projektem marketingowym województwa, realizowanym przez marszałka. Do urzędu wpłynęło osiem ofert, w tym propozycja Portu Lotniczego Lublin. Spółka wygrała przetarg.

Wszyscy oferenci musieli dostarczyć wykaz usług, wykonywanych przez ostatnie trzy lata. Mieli w ten sposób dowieść swojej rzetelności. PLL dostarczył dokumenty dotyczące współpracy z liniami Ryanair, Wizzair oraz rumuńską linią Carpatair. Spółka dołączyła do tego adnotację stwierdzającą, że umowa z ostatnią z tych firm jest cały czas należycie realizowana.

– Została ona jednak wypowiedziana przez rumuńskiego przewoźnika już wcześniej, we wrześniu 2014 roku – wyjaśnia Piotr Kaczorek, z zespołu prasowego CBA. – Było to konsekwencją braku płatności ze strony Portu Lotniczego Lublin. Nie można więc mówić o należytym wykonywaniu umowy.

Lubelska spółka dołączyła do dokumentacji przetargowej kopię umowy z Carpatair, poświadczoną za zgodność przez prezesa.

– Okazało się, że kopia znacząco różni się od oryginalnej umowy. Zabrakło w niej informacji o 400 tys. euro depozytu, które PLL straciła na rzecz rumuńskiego przewoźnika – wyjaśnia Kaczorek.

Według Centralnego Biura Antykorupcyjnego, prezes lubelskiego lotniska świadomie wskazywał w swojej ofercie na nieprawdziwe okoliczności, żeby wygrać przetarg.

CBA zawiadomiło Prokuraturę Okręgową w Lublinie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa PLL. Chodzi o oszustwo przetargowe.

Lubelska prokuratura wciąż prowadzi postępowanie związane z poprzednim doniesieniem CBA przeciwko portowi lotniczemu. W sierpniu ubiegłego roku biuro zawiadomiło śledczych, że przez zaniedbania i nadużycia prezesa, firma straciła 800 tys. euro.

Chodzi o wspomnianą umowę między PLL i Carpatair. Według CBA, lotnisko nie zapłaciło w terminie 4 tys. euro na rzecz przewoźnika. W rezultacie Rumuni mogli zatrzymać aż 400 tys. euro kaucji. Badając współpracę PLL i Carpatair, CBA ustaliło też, że lubelska spółka finansowała umowę promocyjną, wpłacając z własnego budżetu kolejne 400 tys. euro na konto rumuńskiej firmy.

Zdaniem CBA, podpisując umowę z Carpatair, prezes lotniska nadużył swoich uprawnień. W praktyce sfinansował promocję prywatnej firmy.

– Postępowanie w tej sprawie trwa. Nikomu nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów – zastrzega Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Najnowsze zawiadomienie CBA dołączyliśmy do poprzedniej sprawy. Obecnie analizujemy dokumentację.

Przedstawiciele PLL i urzędu marszałkowskiego na obecnym etapie nie komentują sprawy.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama