– Z dotychczasowych ustaleń wynika, że jadący w kierunku Lublina 37-letni kierowca bmw niespodziewanie zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z nissanem kierowanym przez jego 46-letniego rodaka – mówi Ewa Czyż, rzecznik chełmskiej policji. – W BMW było pięć osób, a w nissanie dwie.
Sześć osób samodzielnie wyszło z pojazdów. Uwięziony został jedynie kierowca BMW.
– Kiedy nasi strażacy przybyli na miejsce rannemu kierowcy udzielali już pomocy ratownicy z pogotowia – mówi Wojciech Chudoba, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Chełmie. – Uwolnili go przy uzyciu sprzętu hydraulicznego.
– To kierowca BMW był winien – mówi kierowca nissana, który zdążył już opuścić szpital. – Myślę, że on po prostu zasnął za kierownicą. Zemścił się długi czas nocnego oczekiwania na odprawę w Dorohusku.
Wciąż roztrzęsiony kierowca nie był w stanie powiedzieć nic więcej na temat przebiegu wypadku. W wyniku zderzenia oba auta znalazły się poza jezdnią. BMW zatrzymało się na drzewie. Prawdopodobną przyczyną tego wypadku mogło być zaśnięcie kierowcy bmw















Komentarze