Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przetarg na śmigłowce. Politycy SLD: chcemy poznać prawdę

Rząd powinien raz jeszcze przyjrzeć się ofertom złożonym w przetargu na dostawy śmigłowców dla polskiej armii – uważają przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Zwrócili się w tej sprawie z apelem do premier Ewy Kopacz. Wtórują im związkowcy z PZL-Świdnik.
Przetarg na śmigłowce. Politycy SLD: chcemy poznać prawdę
Chodzi o decyzję resortu obrony, który do testów na poligonie dopuścił jedynie śmigłowiec Caracal, oferowany przez francuskie konsorcjum Airbus Helicopters. Odrzucono tym samym propozycję firmy Sikorsky (śmigłowiec Black Hawk, produkowany m.in. w Mielcu) oraz ofertę AgustaWestland i PZL-Świdnik. Firma proponowała śmigłowiec AW149.

– Chcemy poznać prawdę i wiedzieć, czym kierowała się komisja przetargowa, podejmując swoją decyzję – mówi Jacek Czerniak, lubelski poseł SLD. – Wybór śmigłowca Caracal może doprowadzić do masowych zwolnień w PZL-Świdnik. To zakład, który sprzedał ponad 7 tysięcy śmigłowców do 40 krajów. Czy taka reputacja nie jest atutem?

Poseł Czerniak zwrócił się do premier Ewy Kopacz z pisemnym apelem o "weryfikację założeń” przetargu. Z podobnymi postulatami występują związkowcy ze świdnickiego zakładu.

– Wszystkie śmigłowce powinny być dopuszczone do testów na poligonie, żeby przekonać się o ich możliwościach – mówi Andrzej Kuchta, przewodniczący NSZZ "Solidarność” w PZL-Świdnik. – Nie jest prawdą, że pierwsze śmigłowce AW149 miały trafić do armii za cztery lata. Proponowaliśmy dwuletni termin. Myślę, że doszło do złej interpretacji naszej oferty.W piątek związkowcy ze Świdnika spotkali się z Tomaszem Siemoniakiem, szefem resortu obrony. Domagali się, wyjaśnień, dotyczących przetargu na śmigłowce.

– To było merytoryczne spotkanie, ale informacje, które otrzymaliśmy nie rozwiały naszych wątpliwości – ocenia Kuchta. – Nie zmieniamy zdania. Wynik przetargu jest dla nas krzywdzący. Zarzuty o rzekome błędy formalne w ofercie są zbyt uwydatniane przez resort. To nie przetarg na długopisy, ale na poważny sprzęt.

Związkowcy zapowiadają, że kolejne kroki będą omawiać z zarządem PZL-Świdnik. Nie wykluczają protestów. Sugerują również, że przetargowi powinna przyjrzeć się prokuratura oraz Najwyższa Izba Kontroli.
Airbus Helicopters ma dostarczyć polskiej armii 50 śmigłowców w dwóch wersjach. Wartość kontraktu szacowana jest na 13 mld zł.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama