Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Celem Justyny Kowalczyk są mistrzostwa świata

Po zwycięskim Tour de Ski team Justyny Kowalczyk podzielił się na dwie części. Narciarka z trenerem, jednym serwismenem i fizjoterapeutą trenuje we Włoszech, a Rafał Węgrzyn i Mateusz Nuciak wrócili do Polski, by spotkać się z rodzinami
Celem Justyny Kowalczyk są mistrzostwa świata
(justyna-kowalczyk.pl)
– Cała ekipa spotka się ponownie w czwartek w Libercu, gdzie w weekend odbędą się kolejne zawody Pucharu Świata. Na razie jesteśmy w rozjazdach, ale na pewno w przygotowaniach Justyny do najbliższego startu nie będzie żadnych niedociągnięć. Praca idzie swoim torem – poinformował Węgrzyn, który jest asystentem Aleksandra Wierietielnego, ale zajmuje się też przygotowaniem nart. Główny szkoleniowiec mistrzyni olimpijskiej z Vancouver w biegu na 30 km poinformował, że kilka dni między startami przeznaczył na poprawienie kondycji i siły Kowalczyk. O odpoczynku po sukcesie w TdS i odpuszczeniu najbliższego startu nie myślała też zawodniczka. – Nie chcę dawać sobie zbyt wiele luzu, bo nie wiadomo, jakby się to skończyło. Zdecydowałam się więc startować w Libercu, szczególnie, że będzie tam sprint klasykiem, czyli taki, jaki jest w programie mistrzostw świata – uzasadniła na swojej stronie internetowej. O sukcesie w TdS członkowie sztabu Kowalczyk już nie myślą. – Radość z sukcesu była ogromna, ale już od poniedziałku Justyna solidnie wzięła się do pracy. Patrzymy przed siebie. Wiadomo, że głównym celem w tym sezonie są mistrzostwa świata w Val di Fiemme. Po triumfie w TdS na pewno wrócimy tam z chęcią i optymizmem. Justyna dobrze się tam czuje, a trasy jej odpowiadają – powiedział Węgrzyn.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama