Avia Świdnik ciągle szuka wzmocnień
Adrian Ligienza to na razie jedyny nowy zawodnik, który brał udział w treningach Avii Świdnik
- 16.01.2013 17:57

Trener Tadeusz Łapa ciągle rozgląda się jednak za nowymi piłkarzami.
– Czterech graczy od nas odeszło, więc dostałem zgodę na pozyskanie czterech nowych. Kiedy można się ich spodziewać? Tak naprawdę w każdej chwili. Rozglądam się za wzmocnieniami przede wszystkim w województwie lubelskim. Chciałbym znaleźć takich graczy, którzy zwiążą się z nami na dłużej i może nie od razu, ale w niedalekiej przyszłości będą stanowili podstawę tego zespołu – tłumaczy szkoleniowiec ekipy ze Świdnika.
Wydawało się, że wkrótce oficjalnie kontrakt z Avią podpisze Ligienza, który rundę jesienną spędził w innym trzecioligowcu: Lubliniance-Wieniawie Lublin. 21-latek szukał sobie nowego klubu w wyższej lidze, ale nic nie wyszło ostatecznie z testów w Pogoni Siedlce. Zawodnik kilka dni temu musiał przerwać treningi w Świdniku ze względu na uraz kolana. Teraz czeka na zgodę od lekarzy, żeby wrócić do zajęć. W przerwie zimowej trener Łapa chciałby wzmocnić atak, a także obronę swojego zespołu.
– To prawda, chcę znaleźć nowego środkowego obrońcę. Nie do końca byłem zadowolony z postawy dwójki naszych stoperów: Michała Maciejewskiego i Łukasza Jankowskiego. Rywalizacja na pewno wyszłaby im na dobre. Dodatkowo mielibyśmy kogoś na zmianę, więc pozyskanie defensora jest jednym z priorytetów. Do tego dochodzi jeszcze napastnik, który zająłby miejsce Łukasza Gizy – przekonuje opiekun „żółto-niebieskich”.
Konrad Tarkowski i jego koledzy w minioną sobotę rozegrali gierkę wewnętrzną na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Łęcznej. Tak świdniczanie będą kończyli każdy tydzień treningów. Na wiosnę do zespołu może dołączyć jeden z juniorów – Damian Wołodko.
Ten gracz już w poprzednim sezonie był zgłoszony do rozgrywek III ligi, ale nie zaliczył jeszcze debiutu. Teraz od początku przygotowań ćwiczy pod okiem trenera Łapy. – Wszystko zależy od niego. Jeżeli będzie się dobrze prezentował podczas treningów, a później także podczas spotkań sparingowych to ma szansę znaleźć się w drużynie – kończy opiekun „żółto-niebieskich”.
Reklama













Komentarze