Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Michał Oleksiejczuk złamał przepisy antydopingowe?

MMA USADA poinformowała, że wojownik Górnika Łęczna mógł potencjalnie złamać przepisy antydopingowe. Co to oznacza dla Oleksiejczuka?
Michał Oleksiejczuk złamał przepisy antydopingowe?
Michał Oleksiejczuk (z prawej) w oktagonie UFC wygrał do tej pory jedną walkę

Autor: Fot. Materiały prasowe Michała Oleksiejczuka

W końcówce poprzedniego roku Michał Oleksiejczuk w efektownym stylu pokonał w Las Vegas Amerykanina Khalila Rountree. Polak, chociaż nie był faworytem, kompletnie zdominował rywala i nie dał mu najmniejszych szans. Sędziowie również nie mieli wątpliwości i jednogłośnie wskazali Oleksiejczuka jako zwycięzcę tego pojedynku.

W weekend gruchnęła jednak wiadomość, że ta walka może być jednak wymazana z rekordu zawodnika Górnika Łęczna. USADA, czyli Amerykańska Agencja Dopingowa, stwierdziła, że Polak mógł potencjalnie naruszyć przepisy antydopingowe obowiązujące w USA. – USADA zajmie się sprawą Polaka i zadecyduje o jego dalszej przyszłości w UFC i ewentualnej karze - czytamy w oficjalnym komunikacie opublikowanym na stronie UFC.

Potencjalnie – to jest kluczowe słowo, które występuje w tym komunikacie. W przeszłości polscy wojownicy mieli już podobne problemy. Najgłośniejsza sprawa miała miejsce w 2016 r., kiedy podobne oświadczenie zostało wydane w przypadku Daniela Omelańczuka. Po kilku miesiącach został on jednak oczyszczony z zarzutów. – Nie chcę tego szerzej komentować. Jestem przekonany, że nie zrobiłem nic złego czy niedozwolonego. Na 90 procent ta sprawa powinna zakończyć się dla mnie dobrze – przekonuje Michał Oleksiejczuk. – Michał wylatywał do Las Vegas z 40 stopniami gorączki i przyjmował wówczas leki, które miały mu pomóc w walce z chorobą. Amerykańskie przepisy są bardzo restrykcyjne i nawet krople do nosa czy leki typu Gripex są tam zakazane. Chcę podkreślić, że Michał nie został złapany na sterydach czy twardym dopingu. W takim wypadku wynik walki z Rountree byłby od razu zmieniony. Jestem przekonany, że nasza sprawa znajdzie pozytywny finał. Najprawdopodobniej skończy się ona ostrzeżeniem ze strony UFC – przekonuje Jacek Sarna, manager popularnego Lorda.

Niezależnie od tych wszystkich przeciwności, kariera Oleksiejczuka w UFC powoli nabiera rozpędu, a kibice czekają już na kolejne pojedynki zawodnika Górnika Łęczna. – Nie znamy jeszcze dokładnego terminu następnej walki. Wszystko zależy od wizji UFC. W tej federacji najlepsi zawodnicy biją się 2-3 razy w roku, więc Michał musi być cierpliwy – mówi Sarna.

Kolejne walki Oleksiejczuka dla amerykańskiego giganta będzie można obejrzeć na sportowych antenach Polsatu. To właśnie stacja ze słoneczkiem w logo przejęła prawa do transmisji gal UFC od Extreme Channel. – Dla nas to bardzo dobra wiadomość, bo Polsat ma dużo większy zasięg. Jeżeli Michał będzie walczył w Europie, a zwłaszcza w Polsce, to będzie miał zapewnioną znakomitą promocję – mówi Sarna.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama