Reklama
Azoty Puławy - Vive Targi Kielce, komplet kibiców obejrzy gwiazdy piłki ręcznej
Komplet 4220 widzów obejrzy w hali Globus sobotnie spotkanie Azotów Puławy z Vive Targi Kielce. Początek o godzinie 17.30
- 31.01.2014 12:00

Takiego wydarzenia z męską piłką ręczną nie było w Lublinie od kilku lat.
Ostatni raz handball gościł w naszym mieście w 2010 roku, kiedy w finale Pucharu Polski spotkały się zespoły Vive Targów Kielce i Zagłębia Lubin. Spotkanie pewnie wygrali kielczanie 38:27, prowadzeni wówczas przez Bogdana Wentę, i to oni wrócili do domu z okazałym pucharem.
Tamto wydarzenie doskonale pamiętają Tomasz Rosiński i Piotr Grabarczyk, którzy nadal występują w zespole z Kielc.
Jutro na trenerskiej ławce mistrzów kraju zabraknie doświadczonego szkoleniowca. Pojawi się za to nowy opiekun "żółto-biało-niebieskich” Tałant Dujszebajew. Pochodzący z Kirgistanu, mający rosyjskie i hiszpańskie obywatelstwo, szkoleniowiec przejął stery po Wencie. Spotkanie z Azotami będzie debiutem w roli opiekuna mistrzów Polski.
Faworytem są goście, na których w tym sezonie, na ligowych boiskach, nie ma mocnych. Obrońcy mistrzostwa, naszpikowani reprezentantami Polski, Chorwacji, Hiszpanii, Islandii i Słowenii, zapowiadają przyjazd w komplecie. Do treningów powrócił rekonwalescent Tomasz Rosiński. Rozgrywający przechodził rehabilitację kontuzjowanego kolana.
Na parkiecie, w zespole Vive, zobaczymy przede wszystkim gwiazdy mistrzostw Europy z Danii. Będzie brązowy medalista obrotowy Hiszpan Julen Aguinagalde, którym w spotkaniu o trzecie miejsce z Chorwacją rzucił siedem bramek.
Pojawią się także Chorwaci: Venio Losert, Denis Buntić, Manuel Strlek, Ivan Cupić i Zeljko Musa. Kiedy do tych nazwisk dodamy jeszcze Polaków: Sławomira Szmala, Michała Jureckiego, Krzysztofa Lijewskiego, Karola Bieleckiego, Piotra Grabarczyka, Piotra Chrapkowskiego, a także Grzegorza Tkaczyka i Mateusza Jachlewskiego, mamy obraz potencjału jutrzejszego przeciwnika Azotów.
W czwartek puławianie zapoznawali się z halą Globus, w której pierwszy raz w historii zagrają o ligowe punkty. Odbyli dwa treningi, popołudniowy był otwarty dla kibiców.
- Podchodzimy do tego meczu bardzo spokojnie - mówi Bogdan Kowalczyk, trener Azotów. - Klasy naszego przeciwnika nikomu specjalnie nie trzeba przedstawiać. Zmierzymy się z najlepszą drużyną w Polsce i jedną z czołowych ekip w Europie. Ponad miesięczną przerwę związaną z mistrzostwami Europy przepracowaliśmy solidnie. To niebawem powinno procentować.
- Wiadomo, kto jest faworytem. Fajnie byłoby sprawić niespodziankę sobie i kibicom i urwać punkty mistrzom Polski - dodaje Maciej Stęczniewki, bramkarz puławskiego klubu.
Reklama












Komentarze