Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

MKS Perła gra na Węgrzech, na początek porażka

MKS Perła wyjechał na Węgry, żeby rozegrać kolejne mecze kontrolne. Mistrzynie Polski będą miały okazję zmierzyć się z mocnymi rywalami. Pierwsze starcie z Kisvardai KC zakończyło się wygraną rywalek 24:20
MKS Perła gra na Węgrzech, na początek porażka

Autor: Maciej Kaczanowski

Podopieczne trenera Roberta Lisa mają za sobą turniej w Elblągu. Jedna porażka i to po rzutach karnych z KPR Gminy Kobierzyce spowodowała, że lublinianki musiały się zadowolić drugim miejscem. Mimo wszystko szkoleniowiec może być zadowolony, bo jego drużyna wygrała trzy pozostałe spotkania.

EKS Start Elbląg rozbiła 33:22, z GTPR Gdynia wygrała różnicą ośmiu bramek – 31:23, a drobne problemy miała jeszcze tylko z Energą AZS Koszalin. Do przerwy to rywalki były górą (18:16), ale po zmianie stron nasze mistrzynie odrobiły straty z nawiązką i ostatecznie triumfowały 32:27.

Teraz Aleksandrę Rosiak i jej koleżanki czekają kolejne mecze kontrolne. W czwartek wieczorem rywalem MKS był siódmy zespół węgierskiej ligi – Kisvardai KC. Do przerwy przeciwniczki prowadzily 12:10, a ostatecznie pokonały polski zespół 24:20.

Dzisiaj ekipa z Lublina weźmie udział w turnieju w Budapeszcie. Na początek zmierzy się z wicemistrzem kraju FTC-Rail Cargo Hungaria (godz. 18). W zależności od wyniku w sobotę rozegra spotkanie finałowe (godz. 14) lub o trzecie miejsce (godz. 12). W drugiej parze półfinałowej zmierzą się: niemiecki SG BBM Bietigheim oraz gospodynie MTK Budapeszt.

Trener Lis nie będzie mógł skorzystać z kilku ważnych zawodniczek. W kraju zostanły: Agnieszka Kowalska, Walentyna Nestsiaruk i Gabriela Besen.

– Rywalki są naprawdę ciekawe i cieszę się, że udało się nam zorganizować taki turniej – mówi trener Lis cytowany przez klubowy portal. I wyjaśnia, że z powodu drobnych urazów będzie dysponował okrojonym składem. – Do składu wróci Ewa Urtnowska, która nie brała udziału w turnieju w Elblągu. Na szczęście jej kontuzja nie okazała się zbyt groźna. Zabraknie u nas kilku innych piłkarek, ale taki jest sport i trzeba być przygotowanym na takie sytuacje. Mimo osłabień chcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Ciągle jesteśmy w fazie przygotowań do sezonu i nasza forma jest jeszcze daleka od optymalnej – wyjaśnia szkoleniowiec klubu z Lublina.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama