Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

NMC Górnik Zabrze – Azoty-Puławy 28:25. Pierwsza porażka

Azoty Puławy przegrały w Zabrzu z tamtejszym Górnikiem 25:28 i zanotowały pierwszą porażkę w obecnym sezonie
NMC Górnik Zabrze – Azoty-Puławy 28:25. Pierwsza porażka

Autor: KS Azoty Puławy

Mecz od samego początku był bardzo zacięty. W pierwszych 10 minutach oba zespoły grały bramka za bramkę, ale to gospodarze musieli cały czas odrabiać straty bo Azoty za każdym razem były na minimalnym prowadzeniu. Sytuacja zmieniła się w dalszej fazie spotkania. W 13 minucie Górnik objął prowadzenie 6:4, a siedem minut później prowadził 9:6. Goście nie dawali jednak za wygraną i trzy minuty później było już 9:9. Końcówka pierwszej odsłony to początkowo znów bardzo wyrównana walka i dopiero w ostatnich trzech minutach gospodarzom udało się nieco „odskoczyć” i do przerwy Górnik prowadził 15:13

Po zmianie stron emocji na parkiecie było jeszcze więcej. Puławianie znakomicie rozpoczęli drugą odsłonę i błyskawicznie odrobiły dwa gole straty, a potem Titov celnym rzutem dał gościom prowadzenie. Puławianie potrafili je jednak utrzymać tylko do 42 minuty. Od tego czasu zdecydowanie lepiej zaczął grać Górnik i na 10 minut przed końcem prowadził 22:20, a na cztery minuty miał już trzy trafienia przewagi. I wtedy zespół trenera Bartosza Jureckiego odrobił dwie bramki straty i gdy wydawało się, że goście pójdą za ciosem w samej końcówce trzy gole zabrzan pozwoliły im odnieść niezwykle ważne zwycięstwo.

NMC Górnik Zabrze – Azoty-Puławy 28:25 (15:13)

Górnik: Kornecki, Zapora, Galia – Buszkow 5, Daćko 5, Sluijters 5, Gromyko 4, Bąk 3, Tomczak 3, Czuwara 1, Gluch 1, Sićko 1, Adamuszek, Gliński, Gogola, Tatarincew.

Azoty: Bogdanov – Matulić 6, Kaleb 4, Panić 4, Podsiadło 3, Grzelak 2, Masłowski 2, Prce 1, Rogulski 1, Titow 1, Kasprzak, Gumiński, Seroka.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama