Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kolega wyszedł, radny zagłosował na „dwa tablety”. "On miał za chwilę wrócić"

Zaczęło się od potwierdzenia obecności, później było głosowanie nad porządkiem obrad i przyjęciem protokołu z poprzedniej sesji. Radny Marcin Skupiński (PSL) podczas nieobecności swojego kolegi Krzysztofa Szumlińskiego głosował za niego. Wszystko zarejestrowała kamera
Kolega wyszedł, radny zagłosował na „dwa tablety”. "On miał za chwilę wrócić"
Kamera uchwyciła moment, w którym radny Skupiński głosuje za kolegę

Do głosowania na „dwie ręce” doszło 29 stycznia podczas sesji Rady Miejskiej w Modliborzycach w powiecie janowskim. – Wcześniej obradowały komisje, więc tablety radnych były na sali – relacjonuje nam jeden ze świadków. 

Przez pierwsze ok. 20 minut w sesji uczestniczyło 14 spośród 15 radnych. Mimo to pierwsze punkty porządku obrad „przechodziły” przy 15 głosach. A to dlatego, że Marcin Skupiński wykorzystał tablet Krzysztofa Szumliński ego i głosował za niego. Widać to dokładnie na nagraniu zamieszczonym w internecie. 

– Kolega pojechał na chwilę do domu. Mieszka niedaleko i miał lada chwila wrócić. Ale zaczęły się głosowania… – tłumaczy nam swoje zachowanie radny Skupiński.

• Umówiliście się na takie głosowanie?

– Kolega powiedział, że zaraz wróci. I dodał, że jakby coś, gdyby w ciągu 10 minut nie mógł wrócić, to mogę za niego zagłosować – twierdzi radny Skupiński. 

– Może kolega źle zrozumiał moje intencje. Mówiłam o włączeniu tabletu i uruchomieniu systemu. Tyle że wszystko działo się bardzo szybko – mówi z kolei radny Krzysztof Szumliński.

– Nie miałem pojęcia, że takie będą konsekwencje. Jestem radnym pierwszą kadencję – dodaje Skupiński.

Mimo że na sali było około 40 osób (razem z widzami), nikt głośno nie zareagował na zachowanie radnego Skupińskiego. Przewodniczący rady, Adam Kapusta, mówi nawet w pewnym momencie: „Mamy 15 radnych i w tym głosowaniu pośród 15 radnych wszyscy zagłosowali za przyjęciem porządku obrad”. Na sali nie było jednak radnego Szumlińskiego.

– Czy słowo przepraszam coś da? Jeśli tak, to bardzo przepraszam za to, że zagłosowałem za kolegę. On miał za chwilę wrócić – broni się Skupiński.

Przewodniczący Rady Miejskiej w Modliborzycach mówi o zamieszaniu spowodowanym wprowadzeniem systemu elektronicznej obsługi posiedzeń rady.

– To była piąta sesja rady miejskiej obecnej kadencji, ale też pierwsza z wykorzystaniem od początku do końca tego elektronicznego systemu – mówi przewodniczący. – Wcześniej testowaliśmy, próbowaliśmy, ale nie używaliśmy tabletów w głosowaniach.

Przewodniczący potwierdza, że ani on, ani nikt inny na sali nie zwrócił uwagi na to, że jeden z radnych głosuje za kolegę. – Mnie również inne osoby pomagały włączyć ten tablet. W tym jednak przypadku ta koleżeńska pomoc poszła chyba za daleko – przyznaje Adam Kapusta. – Myślę, że następne głosowanie będzie się odbywać już bez takich wpadek. Że to będzie też dla innych przestroga.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama