Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sparingi Lublinianki: słabo w środę, dużo lepiej w sobotę

W środę nie było czym się chwalić, bo Lublinianka uległa Granitowi Bychawa 1:2. W sobotę piłkarze z Wieniawy zaprezentowali się lepiej i pokonali czwartoligowca z grupy mazowieckiej – Energię Kozienice 3:1
Sparingi Lublinianki: słabo w środę, dużo lepiej w sobotę

Autor: Maciej Kaczanowski

Podopieczni trenera Dariusza Bodaka rozegrali dużo lepsze zawody niż w środku tygodnia. Już do przerwy mieli w zapasie dwa gole. Oba były dziełem Jakuba Bednary. Po zmianie stron jedną bramkę dorzucił jeszcze Adrian Rapa. – To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Mieliśmy momenty, kiedy dominowaliśmy, ale było i kilka gorszych fragmentów, kiedy na boisku pojawiło się zbyt dużo chaosu – mówi Dariusz Bodak, opiekun klubu z Wieniawy.

– W środę zagraliśmy po prostu słabo i stąd wynik z Granitem. Trzeba jednak oddać rywalom, że naprawdę pokazali się z bardzo dobrej strony. To młody i ambitny zespół, który potrafi grać w piłkę. Wiadomo jednak, że skoro między drużynami jest różnica jednej klasy rozgrywkowej, to powinniśmy wygrać. Z różnych względów nie wyszło. Najważniejsze, że w weekend spisaliśmy się lepiej – dodaje szkoleniowiec.

Trener Bodak w sobotę nie mógł po raz kolejny skorzystać z Jarosława Milcza, który ciągle ma problemy ze zdrowiem. I wszystko wskazuje na to, że jego rehabilitacja jeszcze trochę potrwa. Może być i tak, że zawodnik nie zdąży się wykurować na początek rundy wiosennej. Nie wiadomo też, jak kiedy na boisko wróci Bartłomiej Powałka. Szybko udział w starciu z Energią zakończył z kolei Paweł Dzyr. Po ostrym ataku rywala miał problem ze stawem skokowym. Kolejne urazy spowodowały, że ekipa z Lublina myśli o wzmocnieniu składu jeszcze jednym zawodnikiem.

– Rozważamy transfer jakiegoś napastnika. Zgłaszają się do nas zawodnicy, ale raczej obrońcy i pomocnicy, a my widzielibyśmy u nas kogoś nowego w ataku. Paweł Dzyr? Mamy nadzieję, że to tylko stłuczenie, a nic bardziej poważnego – mówi trener czwartoligowca. W jego zespole w dwóch ostatnich meczach pojawiła się spora grupa juniorów. Zwłaszcza w środę przy okazji starcia z Granitem.

– Taki był nasz cel, żeby sprawdzić, jak najwięcej chłopaków. Nie chcieliśmy też rozbijać im drużyny, dlatego raz szansę dostawali jedni, a później drudzy. W sobotę robiliśmy też zmiany powrotne, z myślą o tym, żeby wszyscy grali coraz więcej. Niektórzy spędzili na boisku godzinę, a inni 90 minut. W kolejnych meczach kontrolnych coraz bardziej będziemy myśleć o lidze – zapewnia trener Bodak.

W najbliższą sobotę Grzegorz Mulawa i jego koledzy zmierzą się z Piaskovią Piaski (boczne boisko Areny Lublin, godz. 11.30).

Energia Kozienice – Lublinianka Lublin 1:3 (0:2)

Bramki dla Lublinianki: Bednara 2, Rapa.

Lublinianka: Żuber (60 Krawczyk), Dzyr (3 Wszołek), Mulawa, Ptaszyński, Kowalczyk, Bednara, Iwańczuk, Stępień, Rejmak (60 Drzazga), Baran (60 Kośka), Morenkov (46 Rapa).


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama