Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Radosław Piesiewicz (Prezes PZKosz): Liga jest coraz mocniejsza

Rozmowa z Radosławem Piesiewiczem, prezesem Polskiego Związku Koszykówki
Radosław Piesiewicz (Prezes PZKosz): Liga jest coraz mocniejsza


Autor: Kamil Kozioł

  • Reprezentacja Polski po 52 latach przerwy znowu wystąpi w mistrzostwach świata. Z jakimi nadziejami udajecie się do Chin?

– Wiadomo, że każdy z uczestników chce osiągnąć jak najlepszy wynik. Myślę, że naszych zawodników stać nawet na ćwierćfinał. Gdyby udało nam się do niego awansować, to później już wszystko może się zdarzyć. Możemy mieć w meczu o awans do fazy medalowej „dzień konia” i trafiać większość rzutów. Nasza drużyna jest naprawdę mądrze tworzona. To takie połączenie rutyny z młodością. Liderzy grają w silnym europejskich klubach i są ograni w meczach o dużą stawkę.

  • Kto będzie liderem kadry?

– W każdym spotkaniu może być to inna osoba. Są w tej kadrze przecież tacy zawodnicy jak Łukasz Koszarek, Adam Waczyński, Aaron Cel, Mateusz Ponitka czy A.J. Slaughter. Każdy z nich dla tej reprezentacji jest bardzo ważny. Pamiętajmy jednak, że wygrywa zespół, a nie pojedynczy gracze.

  • Większość kadrowiczów to zawodnicy Energa Basket Ligi.

– Tak, z 23 którzy zagrali w eliminacjach mistrzostw świata, aż 16 gra na co dzień w rodzimych rozgrywkach. To jednak nie jest problem, bo EBL jest coraz mocniejsza. Finałowa seria stała na bardzo wysokim poziomie. Czuję również, że za chwilę ugramy również coś ciekawego w europejskich pucharach.

  • Jak wpłynie na rozgrywki EBL likwidacja przepisu wymuszającego obecność na parkiecie dwóch Polaków w każdym momencie meczu?

– Pamiętajmy, że ten przepis jest odwrócony. Teraz do protokołu meczowego będzie wpisywanych siedmiu Polaków i maksymalnie pięciu obcokrajowców. Nie przypuszczam, że ktoś będzie w stanie wygrać rozgrywek bez wartościowych Polaków.

  • Nie boi się pan, że słabsze ekipy oprą swoją grę na zawodnikach zagranicznych, a Polacy spełnią rolę wyłącznie pomocników?

– W EBL nie ma już słabszych ekip. Każdy z uczestników ma aspiracje, aby zakwalifikować się do najlepszej ósemki. Widać to zresztą po ekipie TBV Startu Lublin, która drugi sezon z rzędu kończyła rozgrywki tuż za fazą play-off. Wróciły stare marki jak chociażby Legia Warszawa. Im też zależy na zajęciu jak najwyższego miejsca. Poziom EBL jest coraz wyższy i jestem przekonany, że znajdzie to odzwierciedlenie również w wynikach naszych ekip w europejskich pucharach. Dawno nie mieliśmy takiego zainteresowania grą w Europie.

  • Na które rozgrywki postawić – te organizowane przez FIBA czy Euroligę?

– Jedne i drugie są ciekawe, chociaż ja zawsze będę optował za tymi organizowanymi przez FIBA. Ich terminy nie kolidują z meczami reprezentacji, a to dla naszej kadry jest bardzo istotne.

  • Sierpniowy mecz kadry w Lublinie z Holandią będzie pokazywany na antenie TVP 1 lub TVP 2?

– Tego jeszcze nie wiem, bo ramówka na sierpień nie jest jeszcze ustalona. Ten mecz może być pokazany w TVP Sport i też będzie bardzo dobrze. Dużo ważniejsze jest dla mnie, żeby mundialowe mecze reprezentacji Polski były pokazywane na głównych antenach. Wszystkim nam mocno zależy, aby koszykówka była jak najczęściej obecna w telewizji. Sukces kadry w Chinach na pewno pomoże całej dyscyplinie. Moim celem jest również to, aby rozgrywki EBL śledziło coraz więcej ludzi. Chciałbym, aby ta średnia ukształtowała się na poziomie ponad 100 tys. osób.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama