Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sławomir Kozłowski: W „okręgówce” nie ma angielskich dywanów.

Rozmowa ze Sławomirem Kozłowskim, trenerem Cisy Nalęczów
Sławomir Kozłowski: W „okręgówce” nie ma angielskich dywanów.
Sławomir Kozłowski (MAREK WIECZERZAK)
• Stęsknił się już pan za ligową piłką? – Oczywiście. Na wiosnę zawsze czeka się z olbrzymią niecierpliwością, zwłaszcza, że w pierwszej kolejce mieliśmy zmierzyć się z KS Dąbrowica. Ten mecz początkowo miał się odbyć w niedzielę, ale nasze boisko nie było jeszcze gotowe do rozgrywania spotkań. Czynimy starania, aby to spotkanie odbyło się w środę. • Jest pan zadowolony z okresu przygotowawczego? – Tak. Klub zapewnił nam bardzo dobre warunki do budowania formy. Dysponowaliśmy salą oraz „Orlikiem”. Mój zespół wygląda zupełnie inaczej niż jesienią. Graliśmy sporo sparingów, w czasie których prezentowaliśmy naprawdę ciekawą piłkę. Doszło do nas kilku piłkarzy, którzy będą dla nas poważnym wzmocnieniem. Najbardziej interesująco wygląda Igor Grzesiak. To zawodnik o dużej klasie, który może godnie zastąpić Bartosza Tomczuka. Nie zapominajmy również o Jakubie Świderskim. Cieszę się, że udało się pozyskać nam zawodnika z tak bogatym CV. Naszym największym problemem podczas okresu przygotowawczego była systematyczność w trenowaniu. To jest liga amatorska, dlatego niektórzy dość rzadko pojawiali się na zajęciach. • Kto spadnie z „okręgówki”? – Ciężko jest kogoś skazywać z góry na spadek, zwłaszcza, że nie wiemy jak poszczególne zespoły przepracowały okres przygotowawczy. Staram się skupiać na swoim zespole i jestem przekonany, że zwycięstwa z ekipami z dołu tabeli pozwolą Cisom utrzymać się w lubelskiej klasie okręgowej. • Kto awansuje do czwartej ligi? – Największym faworytem do awansu jest KS Dąbrowica. Dla mnie to zespół z kosmiczną kadrą, jak na warunki „okręgówki”. Podopieczni Roberta Chmury muszą jednak pamiętać, że nazwiska nie grają. Dla chłopaków, którzy są przyzwyczajeni do występów w ekstraklasie czy pierwszej lidze, przejście na tak niski poziom może być ogromnym szokiem. Wystarczy wspomnieć o klasie muraw. W „okręgówce” nie ma angielskich dywanów, a piłka bardzo często podskakuje na nierównej nawierzchni. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem przekonany o tym, że w przyszłym sezonie w czwartej lidze zagra Dąbrowica. Rozmawiał Kamil Kozioł
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama