Sławomir Kozłowski: W „okręgówce” nie ma angielskich dywanów.
Rozmowa ze Sławomirem Kozłowskim, trenerem Cisy Nalęczów
- 14.04.2013 23:38

• Stęsknił się już pan za ligową piłką?
– Oczywiście. Na wiosnę zawsze czeka się z olbrzymią niecierpliwością, zwłaszcza, że w pierwszej kolejce mieliśmy zmierzyć się z KS Dąbrowica. Ten mecz początkowo miał się odbyć w niedzielę, ale nasze boisko nie było jeszcze gotowe do rozgrywania spotkań. Czynimy starania, aby to spotkanie odbyło się w środę.
• Jest pan zadowolony z okresu przygotowawczego?
– Tak. Klub zapewnił nam bardzo dobre warunki do budowania formy. Dysponowaliśmy salą oraz „Orlikiem”. Mój zespół wygląda zupełnie inaczej niż jesienią. Graliśmy sporo sparingów, w czasie których prezentowaliśmy naprawdę ciekawą piłkę. Doszło do nas kilku piłkarzy, którzy będą dla nas poważnym wzmocnieniem. Najbardziej interesująco wygląda Igor Grzesiak. To zawodnik o dużej klasie, który może godnie zastąpić Bartosza Tomczuka. Nie zapominajmy również o Jakubie Świderskim. Cieszę się, że udało się pozyskać nam zawodnika z tak bogatym CV. Naszym największym problemem podczas okresu przygotowawczego była systematyczność w trenowaniu. To jest liga amatorska, dlatego niektórzy dość rzadko pojawiali się na zajęciach.
• Kto spadnie z „okręgówki”?
– Ciężko jest kogoś skazywać z góry na spadek, zwłaszcza, że nie wiemy jak poszczególne zespoły przepracowały okres przygotowawczy. Staram się skupiać na swoim zespole i jestem przekonany, że zwycięstwa z ekipami z dołu tabeli pozwolą Cisom utrzymać się w lubelskiej klasie okręgowej.
• Kto awansuje do czwartej ligi?
– Największym faworytem do awansu jest KS Dąbrowica. Dla mnie to zespół z kosmiczną kadrą, jak na warunki „okręgówki”. Podopieczni Roberta Chmury muszą jednak pamiętać, że nazwiska nie grają. Dla chłopaków, którzy są przyzwyczajeni do występów w ekstraklasie czy pierwszej lidze, przejście na tak niski poziom może być ogromnym szokiem. Wystarczy wspomnieć o klasie muraw. W „okręgówce” nie ma angielskich dywanów, a piłka bardzo często podskakuje na nierównej nawierzchni. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem przekonany o tym, że w przyszłym sezonie w czwartej lidze zagra Dąbrowica.
Rozmawiał Kamil Kozioł
Reklama













Komentarze