Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Fryzjerzy i kosmetyczki z Lublina mają pełne ręce roboty. Niektórzy będą pracować nawet 7 dni w tygodniu

Otwarcie po epidemii salonów kosmetycznych i fryzjerskich sprawiło, że ruszyliśmy na zabiegi upiększające. W niektórych punktach ruch jest tak duży, że specjaliści nie nadążają z odbieraniem telefonów. Wielu zmasowanego szturmu klientów jednak nie odczuwa.
Fryzjerzy i kosmetyczki z Lublina mają pełne ręce roboty. Niektórzy będą pracować nawet 7 dni w tygodniu
Salon fryzjerski przy ul. Królewskiej w Lublinie

Autor: Maciej Kaczanowski

– Jesteśmy rozczarowani. Stałe klientki dzwonią i pytają o to, czy działamy oraz jakie środki bezpieczeństwa stosujemy. Na wizyty się jednak nie umawiają. Mówią wprost, że jeszcze się boją i chcą jeszcze przez dwa tygodnie poobserwować sytuację. Ruch jest więc niewielki. Liczyliśmy, że po otwarciu kalendarz będzie zapełniony na wiele tygodni naprzód – słyszymy w jednym z lubelskich salonów wizażu i stylizacji paznokci.

– Mamy jeszcze pojedyncze wolne miejsca na jutro i kilka rezerwacji na kolejne dni. Ruch jest taki sam jak przed epidemią. Ludzie nie rzucili się masowo na strzyżenie – mówi właścicielka salonu fryzjerskiego centrum Lublina. Umawiamy się, że nie podam, o jaki zakład chodzi. – Słyszałam w telewizji, że wolnych miejsc nie ma i zapisy są już prowadzone na lipiec. Jak powiem, że u nas nic się nie dzieje, to wiele osób pomyśli, że jesteśmy kiepskimi fryzjerami i nie warto nas odwiedzać. To słaba reklama – tłumaczy powody anonimowości.

Kolejki, o których mówi fryzjerka, dotyczą, z tego co wiadomo z doniesień medialnych, Warszawy. W Lublinie w żadnym z punktów, z którymi wczoraj rozmawialiśmy, zapisów na tak odległy termin nie ma. Chociaż rzeczywiście na kilka numerów dodzwonić się nie można.

– Klientki dzwonią bez przerwy – przyznaje recepcjonistka jednego z salonów, która oddzwania po kilku godzinach, ale i ona nie chce się przedstawić. Nie ma zgody właściciela, do którego też nie można się dodzwonić. – W tej chwili mamy normalny ruch. Zapisuje się wiele osób, ale ustalają terminy dopiero na początek czerwca.

– Kiedy salony zostały zamknięte każdego z klientów, którzy byli już zapisani wpisywaliśmy na listę rezerwową. Gdy tylko dostaliśmy zielone światło na wznowienie działalności czuliśmy się zobligowani do zadzownienia do nich i umówienia ich w pierwszej kolejności – opowiada Monika Wójcik, właścicielka Studia Modnej Fryzury. – Klienci, którzy kontaktują się z nami teraz, umawiają się na połowę czerwca. Takie mamy terminy. Jako właścicielka mogę pracować także w niedzielę i przez najbliższe pięć tygodni będę pracować przez siedem dni w tygodniu, żeby jak najszybciej przyjąć klientów.

– Po pierwszym dniu byliśmy bardzo zmęczeni – przyznaje Dominik Ksiądz z Domino Barber. Salon na brak klientów nie narzeka. – Żeby się do nas dostać, trzeba czekać minimum tydzień.

– Zapisy trwają zarówno telefonicznie, jak i za pomocą naszego nowego programu komputerowego. Mamy full! Ludzi jest ogrom – mówi Marta Rybak z Akademii Urody Beverly Hills. – W naszym salonie w Felicity, gdzie pracuję, najwięcej klientów to panowie. Mają dosyć za długich włosów. Śmieją się, że wyglądają jak w perukach i bardzo cieszą się, że już jesteśmy otwarci. Nasi klienci najczęściej zapisują się do swoich ulubionych, sprawdzonych już fryzjerów, ale niektórzy chcą „wypróbować” kogoś nowego.

Żeby skorzystać z usług salonów fryzjerskich i kosmetycznych, klienci muszą umawiać się na wizyty za pośrednictwem telefonu lub przez internet. W lokalu może przebywać jednocześnie tylu klientów, ile jest stanowisk (między nimi musi być zachowana odległość co najmniej 2 m lub być ustawiona ścianka działowa). Niedozwolone jest oczekiwanie w poczekalni.

Pracownicy oraz klienci zakładów fryzjerskich są zobowiązani do noszenia maseczek, gogli lub przyłbic. Wyjątki zależą od tego, czy pozwala na to wykonywany zabieg.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama