Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lubartów: Awantura o pomnik, przewodniczący zwyzywał radnych

Sprawa pomnika ku czci żołnierzy Armii Krajowej rozgrzała do czerwoności radnych i środowiska kombatanckie. Skończyło się na inwektywach, a finał prawdopodobnie w sądzie
Lubartów: Awantura o pomnik, przewodniczący zwyzywał radnych
11 opozycyjnych radnych zbojkotowało ostatnią sesję Rady Miasta. Poszło o społeczną inicjatywę budowy pomnika AK na pl. Piłsudskiego w Lubartowie. Okazją do jego ustawienia jest 70. rocznica akcji "Burza”. - Pamięć o AK znajdzie swój praktyczny wymiar w postaci obelisku - mówił Zbigniew Kulesza, członek Honorowego Komitetu Upamiętniającego Armię Krajową w Lubartowie i inicjator budowy. Na ustawienie pomnika musi się zgodzić Rada Miasta. Tymczasem grupa radnych opozycji zgłosiła zastrzeżenia proceduralne. - Od pewnego czasu dochodziły do nas informacje, że pomysł - mimo takiego wymogu - nie był konsultowany z IPN w Lublinie ani z Wojewódzkim Komitetem Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. A wojewódzki konserwator zabytków wyraził się negatywnie o pomyśle postawienia pomnika na tym placu - mówi Jacek Tomasiak, opozycyjny radny. - Dlatego 11 stycznia wystąpiliśmy z wnioskiem o powołanie Doraźnej Komisji ds. Nazewnictwa Obiektów Publicznych, aby oceniła wszystkie dokumenty związane z tą sprawą. Nie chcieliśmy wypuścić bubla prawnego - dodaje Tomasiak. - Nie mamy nic przeciwko budowie pomnika. Pamięć AK w Lubartowie trzeba uczcić, ale obelisk musi stanąć zgodnie z prawem. Przewodniczący Rady Miasta Antoni Adam Czop nie wprowadził jednak projektu uchwały o nowej komisji do porządku obrad sesji 11 lutego. - Wniosek miał uchybienia formalne, wskazał je radca prawny. Dlatego nie mogłem wprowadzić go na tę sesję - mówi Antoni Adam Czop. Wtedy 11 radnych opozycji zbojkotowało obrady. Obrady obserwowała liczna grupa kombatantów. Niektóry krzyczeli "hańba”. Z kolei przewodniczący Czop wyraził się dosadnie o grupie 11 radnych, nazywając ich "bandą tchórzy”. - Wypowiedziałem te słowa do grupy ludzi w Ratuszu, ale nie wypieram się tej wypowiedzi - mówi przewodniczący. - Przeciwko panu Antoniemu Adamowi Czopowi kierujemy sprawę do sądu - odpowiada Tomasiak. Podczas sesji radni mieli dyskutować także o wsparciu dożywiania dla potrzebujących, sprzedaży działki pod przetwórnię tytoniu oraz o zakupie nieruchomości, gdzie mają powstać lokale socjalne. - Dlatego na 18 lutego zwołałem sesje nadzwyczajną - dodaje przewodniczący Czop.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama