Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Armani Moore (Start Lublin): Moim atutem jest siła fizyczna

Rozmowa z Armani Moorem, koszykarzem Startu Lublin
Armani Moore (Start Lublin): Moim atutem jest siła fizyczna

Autor: Maciej Kaczanowski

  • Pierwsze odczucia po Memoriale Zdzisława Niedzieli?

– To był dobry turniej. Na razie zespoły przygotowują się do rozpoczynanego się sezonu, więc ciężko jest wyciągać konkretne wnioski. Wiele ekip z powodu pandemii kronawirusa nie mogło trenować ze sobą przez długi czas. Dla nas to dopiero drugi weekend, w którym rozgrywamy sparingi. Wiemy nad czym musimy pracować i co poprawiać.

  • Czego dowiedzieliśmy się o Starcie?

– Myślę, że możemy być zadowoleni z tego, co pokazaliśmy w dotychczasowych sparingach. Staramy się mocno wspierać w defensywie. Jest jednak sporo rzeczy nad którymi musimy popracować, aby stać się lepszym zespołem. Teraz jest na to najlepszy moment.

  • Dlaczego zdecydował się pan na transfer do Lublina?

– Wiedziałem, że jest tu budowany ciekawy zespół, którego chcę być częścią. Jestem pewien, że gra w Starcie pozwoli mi się rozwinąć pod względem indywidualnym. W drużynie panuje świetna atmosfera, a zawodnicy są nastawieni na grę zespołową. Każdy chce walczyć za siebie, a własne ego chowa do kieszeni. Dużą role odegrał również trener, który już w rozmowie telefonicznej nakreślił moją rolę w drużynie.

  • W ostatnich latach grał pan w lidze polskiej i niemieckiej. Jak wypada porównanie tych rozgrywek?

– To na pewno różne ligi. W Niemczech każda drużyna gra bardzo agresywnie zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Każdy z zespołów jest olbrzymim zagrożeniem. Nie ma tam możliwości zdobywania łatwych punktów. Liga polska to jednak również wymagające rozgrywki i cieszę się, że mogę do nich powrócić.

  • Armani Moore w swojej grze mocno bazuje na sile fizycznej. To pana najmocniejsza strona?

– Tak. Zawsze staram się wymyślić nowe sposoby na zdobywanie punktów, a siła fizyczna na pewno mi w tym pomaga.

  • W przeszłości miał pan okazję gry w Lidze Letniej w barwach Indiana Pacers.

– To było już dawno temu. Przez rozgrywki Ligi Letniej przewija się wielu zawodników. Tamten epizod pozwolił mi rozwinąć moją profesjonalną karierę i trafić do niezłych klubów w Europie.

  • Pandemia koronawirusa może pokrzyżować start ligowych rozgrywek?

– Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Wszyscy jesteśmy profesjonalistami i staramy się na siebie uważać. Chodzimy w maskach w przestrzeni publicznej, unikamy większych zgromadzeń. Jestem przekonany więc, że rozgrywki będą absolutnie bezpieczne.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama