Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Carska herbaciarnia zrzuci banery. Budynek od kilkunastu lat stoi pusty, ale to się zmieni

Świetna wiadomość. Jest przełom w sprawie czajni. Zabytkowy budynek w centrum Tomaszowa Lubelskiego nie będzie niszczał. W ciągu kilku dni wspólnicy zadecydują, który z nich będzie właścicielem. Zmiany będą widoczne szybciej, bo mają zniknąć reklamy szpecące niezwykłą budowlę
Carska herbaciarnia zrzuci banery. Budynek od kilkunastu lat stoi pusty, ale to się zmieni
Herbaciarnia zanim zasłoniły ją reklamy

Autor: Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków

- Czajnię tomaszowską koniecznie trzeba uratować, drewniane zabytki przeszłości na naszych oczach giną, to bardzo smutne.

- Śmietnisko, które było za oszkloną częścią werandy raziło i mieszkańców, i turystów. Osobiście interweniowałam w tej sprawie.

- Widok okropny, szczególnie że w centrum miasta, w zabytkowym budynku. Jest to swojego rodzaju ignorancja!

- Powinni zrobić kawiarnię, ze stolikami na zewnątrz. Tak jak w większych miastach.

- Czajnia, przepiękny budynek, powinien być wizytówką Tomaszowa Lubelskiego.

To niektóre opinie mieszkańców na temat dawnej herbaciarni, która stoi w centrum. Nie wygląda najlepiej, zwłaszcza, że fronton zaniedbanej czajni zakryty jest reklamami. Ale idą zmiany.

Konkretne deklaracje

- Było spotkanie u burmistrza Tomaszowa Lubelskiego ze współwłaścicielami tego zabytku. Poruszyliśmy wiele kwestii, na początek  podstawową, dotyczącą natychmiastowego usunięcia banerów z elewacji. Padły konkretne deklaracje ze strony współwłaścicieli, czekamy na ich wypełnienie – informuje Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków, który uczestniczył w rozmowach. Dotyczyły także kwestii własnościowych.

Czajnia/herbaciarnia jest wybudowana z bali sosnowych, na ceglanej podmurówce. W części frontowej piętrowa, w tylnej parterowa, ma przeszkloną werandę. Służby konserwatorskie podają, że była poświęcona 18 maja 1895 r., w dniu koronacji cara Mikołaja I i przywołują opinie, że została postawiona w związku z przejazdem przez Tomaszów księżny Marii Magdaleny Gorczakowej - ciotki cara.

Czajnia miała być miejscem jej odpoczynku w czasie podróży do monastyru w Turkowicach, którego była przełożoną.

Jeden z czterech

Docelowo budynek miał służyć za herbaciarnię, prowadzoną przez Kuratorium Trzeźwości Ludowej. Inna wersja mówi o początkach herbaciarni, jako kasynie dla carskiego wojska.

W okresie międzywojennym była domem teatralnym, służyła też za poczekalnię autobusową.

- Na spotkaniu u burmistrza reprezentowani byli wszyscy wspólnicy. Uzgodniliśmy, że któryś z nas zostanie właścicielem nieruchomości. Do środy ma zapaść decyzja kto. Właściciel powinien być jeden. Czterech nigdy nie dojdzie do porozumienia – mówi Tadeusz Bartecki, współwłaściciel tomaszowskiej herbaciarni.

Jak wspomina, pomysł na kupno zabytku pojawił się bardzo wiele lat temu i zanim transakcja z miastem została sfinalizowana sprawa wracała kilka razy, bo losy czajni były burzliwe.

Poszła pod młotek

Tylko w okresie powojennym była tu: jadłodajnia, poczekalnia i dworzec autobusowy, działała spółdzielnia krawiecka „Gracja”. Gdy budynek trafił do tomaszowskiej filii WSK Świdnik, były plany by urządzić w nim zakładowy dom kultury. Ale strażacy nie wydali pozytywnej opinii dla takiego wykorzystania nieruchomości, która w większości jest drewniana.

– Tak się złożyło, że projektowałem wówczas ten dom kultury. Ale osobistych wspomnień związanych z herbaciarnią nie mam. Chyba raz byłem tu na dancingu, to musiały być lata 60. a może 70. ubiegłego wieku. W największej sali, gdzie kiedyś nawet działało kino, grała do tańca orkiestra. Na początku lat 90. miasto miało kłopoty finansowe i chciało się pozbyć czajni. Ze znajomym, z którym pochodzimy z tej samej miejscowości i wiele lat byliśmy sąsiadami oraz z jego bratem. postanowiliśmy ją do spółki kupić – wspomina Bartecki i opowiada, że gdy sprawa przetargu się krystalizowała pojawił się kolejny przedsiębiorca, także zainteresowany bardzo specyficzną nieruchomością.

- I tak jest nas czterech, każdy z równym udziałem – dodaje dementując plotki, że stara herbaciarnia była kupiona dla atrakcyjnej działki w samym centrum Tomaszowa i teraz wspólnicy czekają aż się zawali.

Zabytkowa i ozdobna

Czajnia, jako unikalny budynek z dekoracją  nawiązującą do drewnianej architektury rosyjskiej został wpisany do rejestru zabytków jeszcze w roku 1983. Motywy dekoracyjne znajdujemy w obramieniach okien i drzwi, w zwieńczeniach ścian szczytowych i na werandzie.

- Nasza działalność i próba zagospodarowania czajni, wynajmowania pomieszczeń trwała kilka lat. Głównie z powodu braku parkingu, działalność handlowa była tam nieopłacalna. Wspólnicy zajęli się swoimi sprawami. Od bodaj 12 lat budynek stoi pusty. Ja mam do niego klucze – dodaje Bartecki. 

- Jeżeli okaże się, że deklaracje współwłaścicieli nie będą poparte konkretnymi działaniami – Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków podejmie działania administracyjne, które zmienią ten stan rzeczy. Liczę jednak, że rozmowa – bardzo konkretna – przyniesie efekt – zapowiada Dariusz Kopciowski.

W niedzielę reklamy jeszcze wisiały. 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama