Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Radzyń Podlaski. Pracownik piekarni po wypadku robił wszystko, żeby nie wpaść

33-latek naprawił samochód za własne pieniądze i zataił wypadek przed szefem. Ale wpadł.
Radzyń Podlaski. Pracownik piekarni po wypadku robił wszystko, żeby nie wpaść

Autor: Policja

Do wypadku w Turowie w powiecie radzyńskim doszło 21 listopada. Wtedy właśnie ktoś potrącił rowerzystę. Kierowca uciekł w stronę Lublina.

Teraz okazało się, że za kierownicą samochodu dostawczego siedział 33-letni mieszkaniec powiatu biłgorajskiego. Został zatrzymany przez policję i przyznał się do winy.

W dniu wypadku rozwoził pieczywo do sklepów.

– Mundurowym swoją zachowanie tłumaczył spanikowaniem w chwili zdarzenia. Bał się również zwolnienia z pracy, gdyby wyszło na jaw, że spowodował wypadek – informuje policja.

Mężczyzna nie tylko nie powiedział szefowi o wypadku, ale żeby zataić, iż do czegokolwiek doszło uszkodzone lusterko w samochodzie wymienił za własne pieniądze.

– Zgodnie z kodeksem karnym za spowodowanie wypadku drogowego grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Z uwagi na ucieczkę z miejsca zdarzenia sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo zwiększoną o połowę – dodaje policja.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama