To było bardzo dobre rozpoczęciu sezonu 2021. W rozegranym w Poznaniu Pucharze Polski seniorek podopieczne trenerów Dariusza Kucharskiego i Igora Lobasa potwierdziły wieloletnią dominację na krajowych matach zdobywając osiem medali i okazały puchar za zajęcie pierwszego miejsca w rywalizacji klubowej.
Najszczęśliwsze były Katarzyna Krawczyk, Anhelina Łysak i Małgorzata Małek. Wszystkie stanęły na najwyższym stopniu podium. Po drodze do triumfu w Pucharze Polski chełmianki odnotowały komplet zwycięstw. Brązowe medale zawiesiły na szyi: Urszula Piotrowska, Olha Padoshyk, Karina Konarska, Anna Urbanowicz i Anastasiia Lebedieva.
Tuż za podium uplasowały się: Katarzyna Jargieła, Danuta Lisiewicz i Joanna Barabas. Siódmą lokatę zajęła Monika Białach, a na ósmej sklasyfikowana została Wioleta Giers. Z kolei dziewiąte miejsce w Pucharze Polski zapisała w karierze Aleksandra Maziarczyk
Warto dodać, że także w klasyfikacji klubowej Cement-Gryf Chełm ma powody do zadowolenia. Bogaty dorobek zapaśniczek sprawił, że w końcowym rozrachunku również jako drużyna z nie miały sobie równych i już po kolejny stanęły na najwyższym stopniu podium.
Liczba medali byłaby zdecydowanie większa, gdyby nie absencja ubiegłorocznych mistrzyń Polski Anny Król i Danieli Tkachuk.
Dwa krążki także w Radomiu
Również mężczyźni mieli powody do zadowolenia. Zapaśnicy walczyli na matach w Radomiu podczas Pucharu Polski seniorów. Srebrny medal zdobył Piotr Lewandowski. Brązowy medalista mistrzostw Polski juniorów w walce o złoto zmierzył się z Kamilem Czarneckim reprezentującym Racibórz. Niestety, w finałowym starciu chełmianin musiał uznać wyższość przeciwnika.
Z medalem, tym razem brązowym, powrócił do chełmskiego klubu wicemistrz Polski juniorów Igor Shepetun. Walczący w kategorii do 97 kg reprezentant Cementu-Gryfa Chełm w pojedynku o trzecie miejsce pokonał Samadova Chingiza z Wrocławia.
Na siódmej pozycji sklasyfikowany został młodzieżowy wicemistrz kraju Michał Biskupski. Zawodników do rywalizacji na matach w Radomiu przygotowali trenerzy Dariusz Jabłoński i Andrzej Głąb.
Komentarze