Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Motor Lublin - Pogoń Siedlce, w sobotę o godz. 16

W sobotę o godz. 16 Motor Lublin zmierzy się na stadionie przy Al. Zygmuntowskich z Pogonią Siedlce
Po dwóch z rzędu porażkach „żółto-biało-niebiescy” stają przed szansą na wyjście z dołka w jakim się znaleźli. Podopieczni trenera Przemysława Delmanowicza zdają sobie sprawę z tego, że w meczach z Wigrami Suwałki (1:3) i Siarką Tarnobrzeg (0:2) zawieli kibiców. Zwycięstwem z Pogonią chcą więc odzyskać ich zaufanie. Ten mecz powinien dać odpowiedź na pytanie, jaką drużyną będzie w tej rundzie Motor. – Naszym celem jest tylko zwycięstwo – mówi Tadeusz Kuna, prezes Motoru, który zapewnia, że mimo ostatnich porażek trener Delmanowicz nie musi obawiać się zwolnienia. – Nie zamierzamy brać przykładu z Avii Świdnik i tak szybko zmieniać szkoleniowca. Podchodzimy do sprawy spokojnie. Trener Delmanowicz cieszy się pełnym zaufaniem zarządu i rady nadzorczej. A co do słabych ostatnio wyników to wiadomo, że są lepsze i gorsze dni – dodaje. A na zmianę szkoleniowca zdecydowała się w poprzednim tygodniu właśnie Pogoń. Rafała Wójcika, znanego w regionie lubelskim z prowadzenia Orląt Radzyń Podlaski, zastąpił Daniel Purzycki. Pod jego wodzą siedlczanie pokonali w ostatniej kolejce Limanovię Limanowa 3:0 i awansowali na piąte miejsce w tabeli. Dwa gole w tym meczu strzelił doskonale znany lubelskim kibicom Krystian Wójcik, były gracz Motoru. – Jestem optymistą i myślę, że będziemy wygrywać jeszcze wyżej – ocenia Purzycki. – Zawodnicy pokazali, że potrafią grać w piłkę, cieszy ich ta gra. Liga jest w tej chwili tak wyrównana, że możemy wygrać z każdym zespołem, ale też z każdym przegrać. Ze składu Motoru na mecz z Pogonią wypada dwóch zawodników: kontuzjowany Mateusz Broź i pauzujący za kartki Kacper Wróblewski. W tym tygodniu do kadry lublinian oficjalnie dołączył za to bramkarz Przemysław Frąckowiak z Lecha Poznań. – Podpisaliśmy z nim kontrakt na dwa lata – informuje prezes Kuna. Do ekipy „żółto-biało-niebieskich” dołączył też wczoraj 24-letni pomocnik Michał Gamla z Górnika Łęczna. Klub podziękował za to innemu z testowanych ostatnio zawodników: Norbertowi Zawadzkiemu z Jagiellonii Białystok. – Trener uznał, że nie wniesie do drużyny nic nowego. Mamy już piłkarzy tego formatu w zespole i nie było sensu ściągać kolejnego – podkreśla Kuna.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama