Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tajemnicze kamienne bloki koło szpitala w Lublinie. Zagadka wciąż nierozwiązana

Każdy kamienny blok, który podnosiła koparka zmniejszał szansę na to, że na terenie 1 Wojskowego Szpitala Klinicznego przez kilkadziesiąt lat składowano elementy przedwojennego grobu Nieznanego Żołnierza. Pomnik znajdował się na placu Litewskim i bardzo mało o nim wiemy. Środowe oględziny nie potwierdziły ustnych przekazów
Tajemnicze kamienne bloki koło szpitala w Lublinie. Zagadka wciąż nierozwiązana
Przy użyciu ciężkiego sprzętu zaglądano pod każdy z kamiennych bloków

Od wielu lat na terenie szpitala wojskowego leżały kamienne bloki. Większe i mniejsze elementy piaskowca są obrobione, jak komentował kamieniarz Witold Marcewicz dawną metodą czyli szpicowane dłutem. Znajdowały się na trawniku za nowoczesnym skrzydłem szpitala zwieńczonym lądowiskiem.

Dawni pracownicy przekazywali, że najprawdopodobniej pochodzą one z pomnika Nieznanego Żołnierza, który w okresie międzywojennym był na placu Litewskim. To jedno z bardziej tajemniczych upamiętnień w historii miasta, bo nie ma pewności kiedy się pojawiło, na jak długo i jak wyglądało. Do naszych czasów dotrwała jedna fotografia i to ukazująca pomnik ukryty pod wieńcami i kwiatami.

Tym ciekawsza była dzisiejsza akcja w której uczestniczyły służby konserwatorskie i media. Pracownicy szpitala i żołnierze z 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej przy użyciu ciężkiego sprzętu podnosili blok po bloku z nadzieją, że na spodzie są inskrypcje i zagadka zostanie rozwiązana.

Przeniesienie dwuipółtonowych bloków w inne miejsce nie dało nic. Ponieważ na spodzie znaleziono filiżankę, którą można wydatować na czasy PRL wiadomo, że wówczas elementy złożono w tym miejscu. Idealnie zachowane naczynie z Zakładów Porcelany Stołowej „Lubiana”, ozdobione zielonymi paskami pochodziło najpewniej ze szpitalnej zastawy.

Choć brak napisów i orła zdobiącego upamiętnienie Nieznanego Żołnierza wyklucza takie pochodzenie elementów, nadal nie wiadomo, skąd się na terenie szpitala wzięły. Zwłaszcza, że jeden z mniejszych fragmentów miał wypisaną farbą cyfrę 6 (lub 9) co sugeruje numerowanie przez rozbiórką by móc potem złożyć je na powrót. Na dodatek na kilku blokach są ślady zaprawy i cegieł, jakby kiedyś były do czegoś umocowane.

Szpital, który w ramach zagospodarowania terenu chce w miejscu składowania zrobić miejsca parkingowe zastanawia się nad wyeksponowaniem bloków ćmiłowskiego piaskowca. I nadal czeka na informacje od osób, które coś na ich temat mogą wiedzieć (kontakt: [email protected]).


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama