Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polski Cukier Start – BC Budivelnyk Kijów 82:68. Lublinianie wygrali grupę

Polski Cukier Start Lublin pokonał BC Budivelnyk Kijów i wygrał rozgrywki w swojej grupie.
Polski Cukier Start – BC Budivelnyk Kijów 82:68. Lublinianie wygrali grupę

Autor: Start Lublin/facebook

Najlepsza drużyna Ukrainy obecnie funkcjonuje w bardzo specyficzny sposób. Klub jest podzielony praktycznie na dwie drużyny.

Jedna, zasilona naprawdę solidnymi zawodnikami z USA, gra na arenie międzynarodowej, w tym w prestiżowym FIBA Europe Cup. Druga, złożona głównie z Ukraińców, występuje w rodzimej ekstraklasie, w której zresztą jest niepokonana. W ENBL dotychczas najczęściej występował galowy skład, ale w poniedziałek kijowianie zrobili wyjątek i w hali Globus pojawiła się drużyna złożona wyłącznie z Ukraińców. W jej składzie było jednak kilku znanych zawodnikow, jak chociażby Makdym Sanduł, który w przeszłości grał w Energa Basket Lidze w barwach klubu z Torunia.

Nie ma jednak co ukrywać, że zestawienie Budivelnyka mocno ułatwiło zadanie Startowi, który kontrolował boiskowe wydarzenia. Już pierwsze akcje w wykonaniu Klavsa Cavarsa czy dobrze zmotywowanego Mateusza Dziemby zwiastowały zwycięstwo gospodarzy. Po 8 min Start prowadził 21:12, a w końcówce pierwszej kwarty po znakomitych akcjach Michała Krasuskiego ta przewaga urosła nawet do 13 „oczek”. Niestety, w końcówce pierwszej połowy „czerwono-czarni” prawie roztrwonili ten zapas, bo na przerwę schodzili wygrywając jedynie 46:40.

Po zmianie stron miejscowi jednak odzyskali kontrolę nad meczem. Dobrze grali podkoszowi w osobach Cavarsa i Romana Szymańskiego, swoje punkty dalej dokładał również Krasuski. I tylko niezadowolony może być Gabe DeVoe. Amerykanin przeżywa chyba lekki kryzys fizyczny i ostatnio gra nieco słabiej w ataku.

– Dwa ostatnie mecze może rzeczywiście nie wyszły mu najlepiej. Z Suzuki Arka Gdynia zagrał jednak znakomicie w defensywie. W ataku potrzebuje natomiast kilku otwartych sytuacji. Wówczas na pewno wróci mu pewność siebie – broni swojego zawodnika Artur Gronek, opiekun Startu.

Start bez problemów dowiózł triumf do końcowej syreny i wygrał 82:68. Nie dotrwał jednak w zdrowiu, bo chwilę przed końcem meczu źle wyglądającego urazu doznał Bartłomiej Pelczar. Młody rozgrywający ostatnie sekundy spotkania oglądał z lodem na kolanie i głową schowaną w dłoniach.

Polski Cukier Start Lublin – BC Budivelnyk Kijów 82:68 (31:18, 15:22, 20:16, 16:12)

Starr: Cavars 13, DeVoe 12, Smith 10, Dziemba 7 (1x3), Melvin 5 (1x3) oraz Krasuski 11 (3x3), Barnies 10, B. Pelczar 8, Szymański 6, Walda 0.

Budivelnyk: Koniev 14 (1x3), Sandul 13, Burenko 7 (1x3), Kolchenko 6 (2x3), Khohonyk 2, oraz Illya 19 (6x3), Nikitn 5, Grytsak 2, Zaitsev 0, Kabanov 0, Safonov 0

Sędziowali: Proc, Dotsenko, Kom Njilo. Widzów:420.

  1. Start        6              11            + 58
  2. Zastal      6              10            +10
  3. Budivelnyk             5              9              +42
  4. Kalev      6              8              +19
  5. Sigal        6              8              -34
  6. Siaulai     5              7              -24
  7. TalTech   6              7              -71
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama