Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Trzy razy był europosłem, chce startować do Senatu. W Lublinie wystartuje czterech kandydatów?

Co najmniej czterech kandydatów może ubiegać się o senatorski mandat w Lublinie. Po wiceprzewodniczącym Rady Miasta Marcinie Nowaku start w jesiennych wyborach zapowiada były europoseł Mirosław Piotrowski. Swoich kandydatów wciąż nie wskazały Prawo i Sprawiedliwość i ugrupowania tworzące tzw. pakt senacki.
Trzy razy był europosłem, chce startować do Senatu. W Lublinie wystartuje czterech kandydatów?
Mirosław Piotrowski

Autor: Piotr Michalski/Archiwum

W ostatnich tygodniach pojawiły się informacje, że Piotrowski w okręgu obejmującym stolicę województwa miałby startować do Senatu jako kandydat Konfederacji.

- Nie potwierdzam, nie zaprzeczam – mówi nam Bartłomiej Pejo, lider lubelskich struktur prawicowej formacji. Dopytywany jednak przyznaje, że były eurodeputowany jest wśród kilku potencjalnych kandydatów. – Decyzję ogłosimy niebawem – zapowiada Pejo.

Sam zainteresowany mówi wprost: – Chcę startować. Zawarłem w tej sprawie porozumienie z Konfederacją – potwierdza Mirosław Piotrowski.

Mirosław Piotrowski posłem do Parlamentu Europejskiego był trzykrotnie. W 2004 roku mandat zdobył startując z listy Ligi Polskich Rodzin. W 2010 i 2014 roku startował z poparciem Prawa i Sprawiedliwości, choć członkiem partii nigdy nie był. Był za to częstym gościem w mediach o. Tadeusza Rydzyka, co dało mu sporą popularność i rozpoznawalność.

W eurowyborach w 2019 nie wystartował. Założona przez niego rok wcześniej partia Ruch Prawdziwa Europa została wykreślona tuż przed głosowaniem. W tym samym roku Piotrowski zamierzał wystartować w wyborach do Senatu pod szyldem własnego komitetu. Nie zdołał jednak zebrać wymaganych dwóch tysięcy podpisów poparcia.

- Sąd Najwyższy stwierdził, że zabrakło mi wtedy dwóch podpisów. Mam nadzieję, że ta sytuacja się nie powtórzy i mój start zakończy się sukcesem. Startuję po to, żeby wygrać. Trzy razy wygrywałem wybory do Parlamentu Europejskiego i uważam, że teraz też mam duże szanse. Liczę, że inne ugrupowania wystawią mocnych kandydatów – mówi w rozmowie z Dziennikiem Mirosław Piotrowski, który w międzyczasie próbował jeszcze swoich sił w ostatnich wyborach na prezydenta Polski. W głosowaniu przeprowadzonym 28 czerwca 2020 roku zdobył nieco ponad 21 tys. głosów, co było najgorszym wynikiem wśród 11 kandydatów.

Przypomnijmy, że do tej pory jedynym politykiem, który ogłosił chęć startu w wyborach do Senatu z Lublina jest Marcin Nowak. Wiceprzewodniczący lubelskiej Rady Miasta ma wystartować z poparciem Ruchu Marka Materka, formacji założonej przez popularnego w internecie prezydenta Starachowic. W rozmowie z Dziennikiem podtrzymuje tę deklarację, choć nie wyklucza startu pod szyldem komitetu sygnowanego własnym nazwiskiem.

Wciąż nie wiadomo, na kogo w Lublinie postawią czołowe formacje polskiej sceny politycznej. W przypadku Prawa i Sprawiedliwości mówi się głównie o wojewódzkie lubelskim Lechu Sprawce i byłym senatorze, cenionym onkologu prof. Adrzeju Stanisławku.

- Wyboru kandydata dokona Komitet Polityczny naszej partii. Stanie się to najprawdopodobniej na początku lipca. Na tę chwilę nie ma jeszcze decyzji – mówi Piotr Breś, szef struktur PiS w Lublinie.

Swojego kandydata nie wskazały jeszcze współtworzące tzw. pakt senacki formacje opozycyjne: Platforma Obywatelska, Polska 2050, Polskie Stronnictwo Ludowe i Nowa Lewica.

- Przyznam szczerze, że nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie. Trochę dziwnie to wygląda, bo zwłaszcza koledzy z Platformy Obywatelskiej wydają się nie być zainteresowani zakończeniem negocjacji w ramach paktu senackiego i ustaleniu kandydatów. Gra na czas niczemu dobremu nie służy – przyznaje obecny senator Polski 2050 Jacek Bury, który już wcześniej zapowiedział, że w tegorocznych wyborach ze względów prywatnych nie będzie ubiegał się o senacką reelekcję.

Na giełdzie najczęściej wymienia się dwie kandydatury: wskazanego przez PO przewodniczącego lubelskiej Rady Miasta Jarosława Pakuły oraz związanej z Porozumieniem Jarosława Gowina kanclerz Aklademii WSEI Teresy Bogackiej, którą mają popierać Polska 2050 i PSL. Mówi się też o ewentualnym kandydacie z zewnątrz. Tu często pada nazwisko byłego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara.

- Na podobnej zasadzie wskazałbym tu także Ryszarda Petru czy Romana Giertycha. W ich przypadku również wiele osób stawia znaki zapytania dotyczące tego, czy wystartują w ramach paktu senackiego i w którym okręgu. Na razie brak decyzji i wszystkie opcje są możliwe – komentuje Jacek Bury.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama