Ruch Izbica tuż nad strefą spadkową
Jesień sezonu 2013/2014 była nieudana dla piłkarzy miejscowego Ruchu. Ekipa legitymuje się trzema wygranymi, jednym remisem i aż dziewięcioma porażkami.
- 17.11.2013 19:20

W efekcie zgromadziła tylko 10 punktów, co daje odległe 12 miejsce.
Nad otwierającym strefę spadkową Hutnikiem Ruda-Huta Ruch ma zaledwie trzy punkty przewagi.
Takie wyniki nikogo w klubie nie zadowalają. – Mieliśmy świadomość tego, że jesienią będzie ciężko, ale nie przypuszczaliśmy, że wypadniemy aż tak słabo – mówi grający trener Ruchu Andrzej Ignaciuk.
Szkoleniowiec zauważa, że punktów na koncie jego podopiecznych powinno być nieco więcej.
– Chodzi o mecze Włodawianką, Hutnikiem, Ogniwem Wierzbica i Spółdzielcą Siedliszcze. Przy odrobinie szczęścia powinniśmy pokonać tych przeciwników. Tymczasem daliśmy im wygrać.
W meczu z Hutnikiem, jeszcze przy bezbramkowym remisie, nie wykorzystałem rzutu karnego, trafiając w słupek. Ze Spółdzielcą dwukrotnie strzelaliśmy w poprzeczkę. Podliczając, na naszym koncie powinno być minimum 15-18 punktów i na taki dorobek liczyłem przed sezonem – tłumaczy trener.
Głównym powodem słabszych wyników jest fakt odmłodzenia zespołu. – Ze starszych, bardziej doświadczonych zawodników byłem ja i defensywny pomocnik Paweł Rysak – mówi szkoleniowiec.
– W niektórych spotkaniach wystąpił też doświadczony Wojciech Dołhan. Pozostali piłkarze to 17-, 18- i 19-latkowie, nasi wychowankowie. Młodzież jest jeszcze mało ograna, brakuje jej doświadczenia. Było to widać na boisku.
Przed Ruchem sporo pracy w przerwie zimowej. Potrzebne też będzie uzupełnienie kadry.
– Jedynie na pozycji bramkarza nie potrzebujemy wzmocnień – przyznaje trener Ignaciuk. – Mamy tutaj Łukasza Pastuszka. Ostatnio powrócił do gry Hubert Rysak. W pozostałych formacjach konieczne będą wzmocnienia. Szczególnie w ataku przydałoby się dwóch doświadczonych piłkarzy.
NIETYPOWY WALKOWER
Wydział Gier Chełmskiego OZPN podjął decyzję w sprawie meczu ostatniej kolejki, w którym Ruch Izbica zagrał na wyjeździe z Vojsławią Wojsławice. Spotkanie zostało przerwane po pierwszej połowie, przy wyniku 7:1 dla gości. Gospodarze pierwszą część grali tylko w ośmioosobowym składzie, gdyż tylu piłkarzy przyjechało na mecz. Na drugą część miejscowi już nie wyszli, ponieważ dwóch piłkarzy było kontuzjowanych. – W sześciu nie można grać – mówi Sławomir Kuźmicki, przewodniczący Wydziału Gier Chełmskiego OZPN. – Dlatego Ruch Izbica otrzymał nietypowego walkowera, bo 7:0. Anulowaliśmy jedną bramkę dla Vojsławii.
Reklama













Komentarze