Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Euro 2024: Miał być hit, a wyszło rozczarowanie. Francja minimalnie lepsza od Belgii

Ci kibice, którzy liczyli na wielkie widowisko w starciu Francji z Belgią mocno się rozczarowali. Mecz dwóch europejskich potentatów rozczarował, a o jego losach zadecydowała samobójcza bramka z końcówki spotkania
Euro 2024: Miał być hit, a wyszło rozczarowanie. Francja minimalnie lepsza od Belgii
Kibice reprezentacji Francji marzą aby Griezmann i Mbappe prezentowali na Euro 2024 taką formę jak przed kilkoma laty

Autor: X-NEWS/PRESS FOCUS

Mecz „Trójkolorowych” z Belgami był bardzo ciężkim daniem do strawienia. Zamiast odważnej ofensywnej gry na miarę potencjału obu ekip kibice przez 90 minut oglądali bardzo przeciętne spotkanie. Przewagę optyczną miała Francja, ale nic z tego nie wynikało i do przerwy było 0:0.

Po zmianie godny odnotowania był strzał Aureliana Tchouameniego, który dobrze obronił Koen Casteels. W odpowiedzi Kevin De Bruyne również spróbował uderzenia zza pola karnego, ale bez skutku. Wynudzeniu kibice zaczęli odliczać minuty do dogrywki. I wtedy wicemistrzowie świata z 2022 roku przeprowadzili akcję na wagę awansu do ćwierćfinału. Wprowadzony z ławki rezerwowych Randal Kolo Muani odważnie przedarł się w pole karne rywali i kopnął w kierunku belgijskiej bramki. Piłka odbiła się od kolana Jana Vertonghena i po samobójczym golu Belgów ekipa Didiera Deschampsa wymęczyła awans do najlepszej ósemki.

Francja – Belgia 1:0 (0:0)

Bramka: Vertonghen (85-samobójcza)

Francja: Maignan – Upamecano, Kounde, T. Hernandez, Saliba – Rabiot, Tchouameni, Kante, Griezmann – Mbappe, Thuram (62 Kolo Muani).

Belgia: Casteels – Theate, Vertonghen, Castagne (88 De Ketelaere), Faes – Onana, De Bruyne, Carrasco (88 Lukebakio) – Doku, Openda (63 Mangala), Lukaku.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama