Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Porządki i znikająca ekspresowo zieleń na zamkniętej działce. Mieszkańcy patrzą bezradnie, a piły nie milkną

Ryk pił, zapach spalin i widok ściętych drzew towarzyszy od kilku dni dzielnicy Wrotków w Lublinie. Wszystko za sprawą, prac które zbulwersowały lokalnych mieszkańców, odbywających się na działce tuż obok zakładów Lubella.
Porządki i znikająca ekspresowo zieleń na zamkniętej działce. Mieszkańcy patrzą bezradnie, a piły nie milkną

Z tą sprawą zgłosił się do nas jeden z mieszkańców. Zauważył on bowiem, że na działce, która niegdyś należała do wojska rozpoczęły się wycinki. Ciężko było tego faktu nie zauważyć, gdyż prace postępują szybko i są prowadzone na naprawdę szeroką skalę. Do dziś na działce zachowało się już niewiele roślinności. Choć nie był to teren dostępny dla mieszańców, bo za płotem i bramą, to jak twierdzą okoliczni lublinianie, nadawał uroku i zasłaniał przemysłowy krajobraz tej części miasta.

– Pragnę nadmienić, że wycinane są drzewa o kilkudziesięciocentymetrowym obwodzie – napisał w mejlu do naszej redakcji i jednego z wydziałów miasta Czytelnik.

Faktycznie, kiedy wybraliśmy się na miejsce, pierwsze co można usłyszeć już z oddali to ryk pił, który rozchodzi się po całej okolicy. Sprawdziliśmy więc, czy Ratusz wydawał jakiekolwiek pozwolenia na wycinkę na tym terenie.

„Większość to samosiejki”

Nie wpłynął do nas żaden wniosek o zezwolenie na usunięcie drzew z tej działki – odpowiedziała nam Monika Głazik z biura prasowego Ratusza.

Warto zaznaczyć przy tym, że nie oznacza to, że prowadzone działania są nielegalne. Zwraca na to również uwagę urzędniczka.

– Teren jest porośnięty głównie samosiewami klonów jesionolistnych. W przypadku tego gatunku zezwolenie wymagane jest w sytuacji gdy obwód pnia przekracza 80 cm na wysokości 5 cm – tłumaczy Głazik.

Faktycznie na miejscu większość roślinności to krzewy. Po co jednak te prace?

Pojawiły się głosy, że w tym miejscu mogą powstać magazyny. Miejscowy plan zagospodarowania zakłada, że powstająca w tym miejscu zabudowa może pełnić funkcję usługową lub usługową z dopuszczeniem lokalizacji obiektów produkcyjnych, składów i magazynów.

To tylko porządki

Zwróciliśmy się więc z pytaniami o przyszłość tego miejsca i trwające prace do właściciela terenu, którym jest Lubella.

– Prace trwające na terenie przy zakładzie Lubella mają na celu uporządkowanie terenu: wywiezienie śmieci, wywiezienie części zalegających gruzów, wyburzenie pozostałości po budynkach, wycinkę krzewów i drzewek niewymagających pozwolenia na wycinkę oraz wyrównanie terenu – mówi Dziennikowi Wschodniemu Daniel Karaś, rzecznik prasowy grupy Maspex, która jest właścicielem kilkudziesięciu marek, w tym Lubelli.

Na pytania o pozwolenia na wycinkę drzew, zostajemy zapewnieni, że nie wnioskowano o pozwolenia, gdyż prace dotyczą mniejszej zieleni.

– Na ten moment nie planujemy wycinki drzew, które wymagają pozwolenia. Prace jakie trwają w tym momencie mają tylko uporządkować ten teren i poprawić jego wygląd – tłumaczy Karaś.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama