Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Skazywana na pożarcie Wisła Puławy zremisowała z Hutnikiem Kraków

Wisła Puławy rozpoczęła rundę wiosenną z tygodniowym opóźnieniem. W pierwszym swoim ligowym występie w tym roku puławianie bezbramkowo zremisowali z Hutnikiem Kraków
Skazywana na pożarcie Wisła Puławy zremisowała z Hutnikiem Kraków

Autor: Klub Sportowy Wisła Puławy/facebook

Wisłę Puławy jest naprawdę ciężko złamać – zarówno w wymiarze sportowym, jak i mentalnym. W tym drugim puławianie zwyciężyli w poprzednim tygodniu, kiedy odwieszono im licencję na grę w II lidze.

Zamieszania związanego z problemami, jak i ukaraniem walkowerem za mecz z KKS Kalisz po postawie piłkarzy w trakcie niedzielnego meczu nie było widać. Nic więc dziwnego, że sportowo Wisła również nie dała się złamać faworyzowanemu Hutnikowi Kraków.

Dla kibiców niedzielna rywalizacja była zapoznaniem z nowymi twarzami w zespole. Tych było bardzo dużo. W bramce stał Krzysztof Wróblewski, który ostatnio był zawodnikiem Chrobrego Głogów. W pierwszej jedenastce znaleźli się jeszcze były gracz Motoru Lublin Miłosz Lewandowski, Bartosz Waleńcik ze Stomilu Olsztyn, Karol Dziedzic z Wisły Kraków i Bartłomiej Juszczyk z Lecha Poznań. Z ławki natomiast wszedł Franciszek Połowiek, który ostatnio występował w Stali Rzeszów. Trzeba też wspomnieć o wracającym ze Startu Starachowice Dominiku Chebie.

Przy tylu zmianach nic dziwnego, że gospodarzem trochę czasu zajęło złapanie właściwego rytmu. Pierwsi groźną sytuację stworzyli przyjezdni, ale Filip Wilak z 5 m nie trafił w światło bramki. Chwilę później smutny był Kamil Kargulewicz, bo przegrał pojedynek sam na sam z Damianem Hoyo-Kowalskim. Gospodarze mogą być zadowoleni, że pierwsza połowa zakończyła się remisem, bo w ostatniej akcji tej części spotkania uratował ich Wróblewski. Bramkarz Wisły w pięknym stylu odbił piłkę po uderzeniu Kamila Głogowskiego.

W drugiej połowie krakowianie nadal przeważali. W 63 min wprowadzony chwilę wcześniej Patryk Kieliś miał dobrą okazję, ale ponownie świetnie interweniował Wróblewski. Mecz powinien się rozstrzygnąć w 87 min. Wówczas w polu karnym przewrócony został Kamil Kargulewicz. Sędzia podyktował rzut karny, a do piłki podszedł Kamil Kumoch. Z 11 m trafił jednak piłką w słupek i pozbawił Wisłę możliwości wywalczenia cennych trzech punktów.

Wisła Puławy – Hutnik Kraków 0:0

Wisła: Wróblewski – Cheba (78 Gałązka), Śledzicki, Waleńcik (55 Manolo), Stromecki, Lewandowski, Kargulewicz, Kumoch, Wiktoruk (78 Polowiec), Dziedzic (71 Szymanek), Juszczyk (78 Koziej).

Hutnik: Damian Hoyo-Kowalski – Głogowski, Tarasovs, Daniel Hoyo-Kowalski, Jania, Słomka (88 Pietrzyk), Semik, Misak (60 Kieliś), Bełycz, Wilak (60 Kuzimski), Sowiński.

Żółte kartki: Waleńcik, Śledzicki, Stromecki – Głogowski, Sowiński.

Sędziował: Karol Wójcik (Siedlce).

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama