Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Górnik Łęczna przygotowuje się do meczu z Ruchem Chorzów. Czy przerwa w rozgrywkach pomoże drużynie?

Kiedy w grudniu piłkarze Górnika udawali się na zimową przerwę w rozgrywkach wielu kibiców żałowało, że nastąpiła ona akurat w momencie kiedy drużyna złapała wiatr z żagle i wygrała dwa ostatnie mecze w 2024 roku. Przed rundą wiosenną liczono, że drużyna utrzyma właściwy kurs i nadal będzie zwyciężać. Tymczasem od startu rozgrywek w tym roku czyli 16 lutego, Adam Deja i spółka nadal czekają na zdobycie trzech punktów
Górnik Łęczna przygotowuje się do meczu z Ruchem Chorzów. Czy przerwa w rozgrywkach pomoże drużynie?
W sparingu z Tomasovią piłkarze Górnika mocno sobie postrzelali. Oby niebawem skuteczność została poprawiona również w lidze

Autor: Kacper Pacocha/Górnik Łęczna

O ile inauguracyjny, domowy mecz z ŁKS Łódź, który zakończył się remisem 2:2 nie był jeszcze złym prognostykiem, o tyle kolejne spotkania sprawiły, że fani Górnika spoglądają na formę zespołu z coraz większym niepokojem. Kolejny, wyjazdowy mecz z Polonią Warszawa zakończył się porażką 1:2, a w dodatku łęcznianie grali w tym starciu w osłabieniu po dość kontrowersyjnym wykluczeniu Filipa Szabaciuka. Kolejnym rywalem podopiecznych trenera Pavola Stano był Znicz Pruszków. W starciu tym padły trzy gole, a wszystkie po rzutach karnych. Strzelanie zaczął skutecznym strzałem „z wapna” Przemysław Banaszak, ale potem dubletem z rzutów karnych popisał się Daniel Stanclik i trzy punkty pojechały do Pruszkowa. Po starciu ze Zniczem Górnik wybrał się do Krakowa i choć od 60 minuty grał w przewadze po czerwonej kartce dla bramkarza Patryka Letkiewicza nie potrafili jej wykorzystać i przegrali 0:1. Natomiast w minionej kolejce trzy punkty z Łęcznej wywiozła Arka Gdynia wygrywając z zielono-czarnymi również różnicą jednego trafienia.

Rundę wiosenną Górnik zaczynał na szóstym miejscu, po remisie i serii czterech porażek osunął się na 11 miejsce. I tak jak zimą przerwa w rozgrywkach przyszła dla łęcznian w niefortunnym momencie, tak wiosenna pauza spowodowana meczami reprezentacji narodowych może okazać się bardzo pomocna. Pavol Stano w czasie przerwy powinien mieć czas, by popracować nad grą swojego zespołu w ataku, a także nad sferą mentalną. Bo choć nikt tego głośno nie powie, to każda kolejna porażka wpływa negatywnie na głowy zawodników i atmosferę wokół zespołu.

Słowacki szkoleniowiec podbudowywanie swoich piłkarzy zaczął jeszcze w zeszłym tygodniu. W czwartek Adam Deja i spółka zagrali w Lubartowie z czwartoligową Tomasovią i rzecz jasna nie mieli problemów ze zwycięstwem. Górnik strzelił w tym spotkaniu 12 goli i stracił tylko jednego, ale rzecz jasna na temat wyniku tego starcia kibice nie będą się zachwycać. Najważniejsze jest to, co wydarzy się w kolejnych meczach Betclic I Ligi. 29 marca do Łęcznej przyjedzie Ruch Chorzów, który również wypadł ze strefy barażowej i podobnie jak zielono-czarni wiosną jeszcze nie wygrał. Dlatego, mimo gry na wyjeździe, „Niebieskich” będzie interesować zwycięstwo. Na stadionie Górnika spotkają się więc dwie drużyny, których celem będzie przełamanie.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama