Profesor Kidyba od jesieni 2002 roku do listopada 2022 roku miał znęcać się psychicznie nad swoją żoną. Prawnik regularnie wszczynał awantury domowe, podczas których miał poniżać i deprecjonować żonę, w szczególności zarzucając jej, że „nie jest partnerem do rozmów”.
Jak czytamy w akcie oskarżenia opublikpwanym przez Gazetę Wyborczą, prof. Kidyba (zgodzil się na publikację wizerunku i danych). „znieważał ją, nazywając idiotką, osobą mało inteligentną, ponadto wielokrotnie zmuszał żonę do opuszczenia domu, wyrzucał przy tym przed dom jej rzeczy osobiste i jednocześnie zamykał drzwi od wewnątrz, czy uniemożliwiał jej wyjście z domu”.
Kidyba miał także grozić swojej małżonce pozbawieniem życia przez zastrzelenie, a także odebraniem jej prawa do wykonywania zawodu radcy prawnego. W 2022 roku kobieta złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Ze względu na złożoność sprawy, śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
30 czerwca do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód trafił akt oskarżenia przeciwko Kidybie. Prawnik będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Jak udało się nam ustalić, nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
To jednak nie jedyne problemy profesora, związanego przez wiele lat z Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej.
Kidyba od ubiegłego roku nie prowadzi już zajęć dydaktycznych na uczelni. Stało się tak po licznych skargach: profesor miał podczas wykładów używać wulgaryzmów, obrażać swoich podopiecznych, a także formułować seksistowskie uwagi wobec studentek. W środowisku akademickim miał opinię surowego i wymagającego – jak sam przyznaje, „od lat nazywany był czarną legendą”. Miarka się jednak przebrała, gdy w internecie pojawił się wpis o tym, jak studentki mogą z powodzeniem zaliczyć prawo handlowe. Receptą miało być „spędzenie nocy z profesorem Kidybą”.
Sprawą zajęli się sami adepci prawa, którzy wielokrotnie próbowali nagłośnić i wyegzekwować odpowiednie zachowanie profesora. Na wniosek Rady Wydziałowej Samorządu Studentów Wydziału Prawa i Administracji sprawa prof. Andrzeja Kidyby została skierowana do Rzecznika Dyscyplinarnego ds. Nauczycieli Akademickich w celu przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego. Pod koniec ubiegłego roku zapadła pierwsza decyzja.
– Wówczas rzecznik wystąpił z wnioskiem do Komisji Dyscyplinarnej ds. Nauczycieli Akademickich UMCS o wszczęcie wobec prof. Andrzeja Kidyby postępowania dyscyplinarnego. Tym samym rzecznik dyscyplinarny uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na popełnienie przez prof. A. Kidybę deliktu dyscyplinarnego” – wyjaśniała kilka miesięcy temu Aneta Adamska, rzeczniczka uczelni.
Postanowienie zostało doręczone stronom – Radzie Wydziałowej Samorządu Studentów Wydziału Prawa i Administracji UMCS oraz prof. Andrzejowi Kidybie. Natomiast wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego został przekazany do Komisji Dyscyplinarnej ds. Nauczycieli Akademickich UMCS.












