Mieszkaniec gminy Krasnystaw wzbudził niepokój, gdy jego skuter nie trzymał prostego toru jazdy. Świadek, jadący tą samą trasą, szybko zorientował się, że coś jest nie tak. Próbował zatrzymać nietrzeźwego kierowcę i powiadomić służby. Mężczyzna jednak wyrwał się i – zanim odjechał – uszkodził auto zgłaszającego.
Niedługo potem los sam dopisał dalszy scenariusz. Kierowca skutera, nie radząc sobie z utrzymaniem równowagi, wypadł z drogi i zakończył jazdę w przydrożnym rowie. Wyszedł z pojazdu i próbował uciec pieszo, chowając się w pobliskich krzakach.
Policjanci z Krasnegostawu pojawili się na miejscu błyskawicznie. Dzięki wskazaniom świadka szybko odnaleźli uciekiniera. Badanie alkomatem wykazało wynik, który trudno było nazwać „resztką z wczoraj” — niemal 3 promile alkoholu w organizmie.
— Tylko dzięki czujności i odpowiedniej reakcji świadka udało się wyeliminować z ruchu kolejnego nietrzeźwego kierującego. Takie zachowanie zasługuje na pochwałę — podkreśla podkomisarz Anna Chuszcza z krasnostawskiej policji.
41-latek usłyszał już zarzuty. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz uszkodzenie cudzego mienia grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.













