Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sprawa spalarni wraca, decyzja miasta uchylona

Wydawało się, że Chełm wygrał z inwestycją, której bało się pół miasta. Rok po odmowie budowy spalarni odpadów medycznych temat wraca – i to z zupełnie nowym obrotem sprawy. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję władz miasta, które teraz muszą ponownie rozpatrzyć kontrowersyjny projekt przy ul. Towarowej.
Sprawa spalarni wraca, decyzja miasta uchylona
Spalarnia odpadów medycznych czy też nowoczesny zakład energii? W Chełmie wygląda na to, że mieszkańcy nie chcą ryzykować by się przekonać. Co zrobi Miasto?

Autor: ekoemka.com.pl

9 października w Biuletynie Informacji Publicznej pojawiła się  informacja: SKO utrzymało w mocy decyzję miasta, które rok wcześniej zablokowało inwestycję. Dla mieszkańców oznaczało to jedno – spalarnia nie powstanie.

Ale radość trwała krótko. Kilka dni później w BIP pojawiło się sprostowanie, które wszystko postawiło na głowie. W rzeczywistości SKO uchyliło decyzję miasta w całości i odesłało sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Zamieszanie wyjaśniono dopiero 20 października, kiedy SKO opublikowało oficjalne oświadczenie:

„Pomyłka dotyczyła wyłącznie treści obwieszczenia, nie samej decyzji. Poprawione zawiadomienie zostało umieszczone w Biuletynie Informacji Publicznej 17 października.”

Jak zapewniono, błędna publikacja nie miała skutków prawnych, a strony postępowania otrzymały już prawidłowe decyzje.

Rok temu: miasto po stronie mieszkańców

Jeszcze w listopadzie 2024 roku decyzja władz Chełma była jednoznaczna. Miasto odmówiło zgody na budowę zakładu odzysku energii z odpadów, mimo pozytywnych opinii RDOŚ, Wód Polskich i sanepidu.

Decyzję podpisał zastępca prezydenta, a prezydent Jakub Banaszek tłumaczył ją publicznie:

„Organ, podejmując decyzję, przeanalizował zarówno argumenty za jak i przeciw realizacji inwestycji, przychylając się ostatecznie do obaw mieszkańców w zakresie budowy spalarni i związanego z tym potencjalnego zagrożenia dla środowiska oraz zdrowia i życia.”

Dla wielu chełmian był to symboliczny moment – miasto stanęło po stronie ludzi.

Inwestor: nie spalarnia, a nowoczesny zakład energii

Inwestorem jest spółka EMKA S.A., zajmująca się utylizacją odpadów medycznych i weterynaryjnych. Jej prezes, Krzysztof Rdest, od początku podkreśla, że w Chełmie nie miała powstać typowa spalarnia, lecz nowoczesny zakład odzysku energii.

„To jest taka różnica jak między kotłownią a przedsiębiorstwem energetycznym. Nowoczesna technologia pozwala nam bezpiecznie, czysto i ekologicznie unieszkodliwiać odpady, a jednocześnie odzyskiwać energię cieplną” – tłumaczył Rdest.

Według spółki, energia wytwarzana w procesie mogłaby zasilać miejską sieć ciepłowniczą, przynosząc oszczędności dla mieszkańców i korzyści dla miasta.

 Rdest przypomina też, że województwo lubelskie pozostaje „białą plamą” na mapie Polski, jeśli chodzi o instalacje tego typu – odpady muszą być przewożone do innych regionów.

Lokalizacja przy ul. Towarowej, na terenach po dawnej asfaltowni, miała – według inwestora – spełniać wymogi planistyczne i pozwolić na efektywne wykorzystanie ciepła przez miejską ciepłownię.

Społeczny sprzeciw: tysiące podpisów i obawy o przyszłość

Plan budowy od początku budził silne emocje. Już w 2022 roku mieszkańcy i lokalne organizacje zawiązali Komitet Społeczny „Aglomeracja Chełm Przeciw Spalarni”.

 Pod petycją do Rady Miasta Chełm zebrano około 7 tysięcy podpisów.

Wskazywano na bliskość domów, szkół i zakładów produkujących żywność.

 Przeciwnicy inwestycji podkreślali, że obiekt może stanowić zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzi, a także negatywnie wpłynąć na wizerunek miasta.

Radny Łukasz Krzywicki, reprezentujący komitet społeczny, mówił wówczas:

„Cieszymy się, że miasto stanęło po stronie mieszkańców, ale to dopiero wygrana bitwa.”

Kolejna runda. Co zrobi miasto?

Po decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego sprawa trafia z powrotem do Urzędu Miasta Chełm.

 Urzędnicy będą musieli ponownie rozpatrzyć wniosek spółki EMKA S.A. o wydanie decyzji środowiskowej.

Na razie nie wiadomo, czy magistrat podtrzyma swoje stanowisko z ubiegłego roku, czy też zmieni decyzję po analizie uwag Kolegium

Jedno jest pewne – temat spalarni wraca do gry, a wraz z nim emocje, które jeszcze niedawno zdawały się wygasać.

Decyzja Kolegium stawia miasto znów przed wyborem: inwestycja, która może przynieść oszczędności i nowoczesną technologię, czy ryzyko, którego mieszkańcy nie chcą w sąsiedztwie swoich domów?

 Decyzja należy do władz miasta – ale dla mieszkańców stawką jest coś więcej niż tylko budowa jednego zakładu.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama