Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W Lublinie „odnalazło się” 40 tysięcy mieszkańców. Fulara: Nie płacimy już za śmieci sąsiada

W Lublinie odnaleziono od 30 do 40 tysięcy mieszkańców, którzy wcześniej nie byli ujęci w systemie rozliczeń za śmieci. Tomasz Fulara, wiceprezydent miasta, podkreśla, że to nie jedyny sukces wprowadzenia metody naliczania opłat za odpady komunalne opartej na zużyciu wody.
W Lublinie „odnalazło się” 40 tysięcy mieszkańców. Fulara: Nie płacimy już za śmieci sąsiada
Prezydent Tomasz Fulara prezentuje pozytywy wprowadzenia metody naliczania opłat za odpady komunalne opartej na zużyciu wody

Autor: JM

- Nowe metoda naliczenia opłat za śmieci na podstawie zużycia wody działa już kilka miesięcy i przynosi pierwsze wyniki. Najważniejsze jest to, że znaleźliśmy w Lublinie kilkadziesiąt tysięcy nowych mieszkańców - ogłosił prezydent Fulara.

Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że liczba mieszkańców Lublina wynosi 328 tysięcy osób. W deklaracjach odpadowych zgłoszono jedynie 291 tysięcy osób. Władze wyliczały, że około 13 proc. mieszkańców, czyli ponad 37 tysięcy spośród nich, znajdowało się poza system i nie partycypowało w kosztach gospodarowania odpadami komunalnymi, co sprawiało, że metoda naliczania opłat „od osoby” była nieskuteczna i niesprawiedliwa wobec ludzi uczciwie uiszczających opłaty.

Od 1 sierpnia 2025 roku obowiązują więc nowe stawki opłat. Zabudowa wielorodzinna - metoda naliczania „od zużytej wody”, stawka: 13,20 złotych za 1 m3 zużytej wody miesięcznie (średnia z okresów: 1 stycznia – 30 czerwca oraz 1 lipca – 31 grudnia). Zabudowa jednorodzinna - bez zmian, nadal obowiązuje metoda „od osoby”, stawka: 42 złotych miesięcznie za osobę.

Odnalezieni mieszkańcy Lublina

Po czterech miesiącach funkcjonowania nowego systemu Tomasz Fulara ogłosił sukces. 

- Lublinianie nie dopłacają już do osób, które wcześniej nie były zgłoszone. W niektórych nowych wspólnotach liczba mieszkańców zgłoszonych w deklaracjach wzrosła o ponad 100 proc. Do tej pory część ludzi korzystała z systemu, nie płacąc za odbiór odpadów. Płacili za nich inni mieszkańcy albo podatnicy - mówi wiceprezydent Lublina.

Marta Smal-Chudzik, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska, poinformowała, że średni miesięczny wpływ z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w okresie sierpień-październik okazał się wyższy o 17 proc. w porównaniu do okresu marzec-lipiec. Przełożyło się to między 30 a 40 tysięcy mieszkańców włączonych do systemu. 

- Liczba jest szacunkowa, bo nie wszystkie deklaracje zostały jeszcze złożone. Rząd wielkości jest jednak właśnie taki. Mieszkańcy wreszcie mają pewność, że płacą tylko za siebie. Wcześniej w deklaracjach było zaledwie 290 tysięcy osób. Nowy system jest zaś zbilansowany zarówno finansowo, jak i liczbowo - przekonywała Smal-Chudzik.

- Skoro odnaleźliśmy tak wielu ludzi, a z naszych obliczeń wynika, że liczba mieszkańców Lublina może być nawet większa niż podaje GUS, widzimy sens prowadzenia działań zachęcających mieszkańców do rozliczania podatków w Lublinie. W przyszłości może to przynieść miastu kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt milionów złotych. System zaczyna się bilansować - cieszył się Fulara.

- Metoda jest idealna dla miasta takiego jak Lublin. Dużo mieszkań jest wynajmowanych, rotacja jest duża i nie da się szybko reagować na zmiany. Teraz system daje realne efekty. Dochody pokrywają wydatki. W poprzednich latach nie udawało się przewidzieć liczby mieszkańców ani ustabilizować wpływów. Kluczowe jest to, że płacimy za siebie. Nie płacimy za sąsiada, który unikał deklaracji. System nadal jest oczywiście weryfikowany. Deklaracje spływają, a decyzje są wydawane. Jednak już teraz widać, że wybór metody był dobry - dodawał wiceprezydent Lublina.

- Jeśli chodzi o dane, średnia zużycia, którą szacowaliśmy na około trzy metry sześcienne, potwierdziła się. Przyszły rok będzie pierwszym pełnym rokiem działania nowej metody i pozwoli ocenić system w skali rocznej. Planowana kwota wpływów w budżecie to 146 milionów złotych i według obecnych danych powinna zostać osiągnięta - mówiła Smal-Chudzik z Wydziału Ochrony Środowiska

Rewolucja w zbiórce tekstyliów

- Dzięki nowej metodzie możemy prowadzić dodatkowe działania, na przykład zbiórki tekstyliów - przekonywał wiceprezydent Fulara.

Lublin uruchomił mobilną zbiórkę odzieży i tekstyliów, która uzupełnia stacjonarny PSZOK i ułatwia mieszkańcom obowiązkową selekcję tej frakcji. Zbiórka odbywa się raz w miesięcy w siedmiu lokalizacjach. Prowadzi ją LPEGK przy użyciu oznakowanych pojazdów, od lipca do października zebrano tam ponad 35 ton tekstyliów. PSZOK przy ulicy Metalurgicznej w tym samym okresie ponad 138 ton. Wyniki potwierdzają duże zainteresowanie i potrzebę utrzymania mobilnych punktów zgodnie z harmonogramem.

- System będzie dalej rozwijany - mówili przedstawiciele Wydziału Ochrony Środowiska.

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama