Reklama
Zamojski Hetman tylko zremisował z ŁKS Łódź, co nie jest wynikiem kompromitującym, mimo że apetyty były nieco większe. Zamościanie po raz pierwszy stracili punkty przed własną widownią, jednak nadal plasują się w ścisłej czołówce II ligi, z co najmniej zadowalającym dorobkiem punktowym. Górnik Łęczna wygrał w sobotę w Opocznie, co jest pewnego rodzaju niespodzianką. Spodziewano się, że Ceramika po wpadce 1:4 z ŁKS w Łodzi zrobi wszystko, aby zrehabilitować się przed własnymi kibicami. Górnik pokrzyżował plany – znów gol Grzegorza Bronowickiego dał prowadzenie podopiecznym trenera Pawła Kowalskiego, a na koniec wreszcie przełamał się Mariusz Sawa i zdobył pierwszego gola dla nowego pracodawcy. W piątek zastanawialiśmy się, który region w sobotniej konfrontacji będzie mocniejszy – lubelski czy łódzki. Wygraliśmy! Punktowo – 4:1, choć szczerze mówiąc spodziewaliśmy się, że nasi zdobywcy punktów zamienia się rolami.
Hetman ma 25 pkt zdobytych w 15 meczach. Górnik – 23 pkt. W środę o godz. 14 w Łęcznej rozpocznie się wielki jesienny mecz derbowy. Wobec sytuacji w tabeli zapowiada się niezwykle emocjonująco. A że obydwa zespoły prezentują się nieźle (Górnik złapał wreszcie odpowiedni rytm, a Hetman zbiera brawa za całokształt jesieni, mimo ostatnich potknięć), kibice powinni być świadkami dobrego widowiska. Zwłaszcza że tym razem nie ma żadnych podtekstów, a ma być gra na całego!
Na górze drugoligowej tabeli – bez zmian. Lech i Orlen wygrywają mecz za meczem. Poznaniacy „rozstrzelali” 4:0 wysoko notowaną Szczakowiankę. Trener Bogusław Baniak wzmacnia skład – zawodnikiem Lecha stał się ponownie Paweł Wojtala, były reprezentant Polski. Ponadto w Poznaniu czynią przymiarki do uzupełnienia składu piłkarzami Amiki Wronki, związanymi już wcześniej z Lechem: Bartoszem Bosackim, Jackiem Piskułą i Jackiem Dembińskim. Orlen natomiast uporał się na wyjeździe z Odrą Opole, mimo że gospodarze otrzymali część zaległych pieniędzy, a premia za wygraną
z Orlenem miała być podwyższona.
Wygrał też trzeci w tabeli Świt Nowy Dwór Mazowiecki i to z GKS Bełchatów. Było gorąco – czerwone kartki, a dla bełchatowian – druga z rzędu przegrana. Prawdopodobnie dojdzie do zmiany trenera w GKS – Józefa Dankowskiego ma zastąpić Krzysztof Tochel, do niedawna opiekun KSZO Ostrowiec.
Obudzili się dwaj beniaminkowie – Hutnik Kraków po wygranej z Hetmanem tym razem zainkasował trzy punkty w Radzionkowie, dzięki bramce zdobytej w 90 min (brawo trener Władysław Łach!), dzięki czemu krakowianie błyskawicznie wyskoczyli ze strefy spadkowej. Podobnie Arka Gdynia. Gdynianie odprawili z niczym Włókniarza Kietrz. Zamierzającego na wybrzeżu poprawić sobie humory po porażce w Łęcznej.
Reklama












Komentarze