Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Górnik już piąty

4:0 Górnika Łęczna z KS Myszków przyjęto jako... \"normalkę”. Gdy głośno mówi się o awansie do ekstraklasy (poprzez baraże), nie ma innego wyjścia jak zwycięstwa z outsiderami. O barażowych miejscach na finiszu rozgrywek wspominano też w Zamościu. Wygląda na to, że tak eksponowana i dająca nadzieje lokata pozostanie tylko w sferze marzeń. W sobotę Hetman zaledwie zremisował z Tłokami Gorzyce, prezentując się co najwyżej średnio (zdaniem optymistów)
Górnik również nie błyszczał, ale przy wysokim zwycięstwie nie ma co narzekać, zwłaszcza że zespół jest w szybkiej budowie. Pełne 90 minut rozegrał najbardziej doświadczony obecnie zawodnik Górnika - Paweł Holc. Eks-ligowiec musi nadrobić braki związane z nie najlepiej przepracowanym okresem przygotowawczym i powinien swymi umiejętnościami i rutyną wnieść wiele spokoju w poczynania zespołu. Dobrze wprowadził się też bramkarz Barłomiej Rachowski, choć nie miał zbyt wiele pracy. Już w środę kolejne mecze o ligowe punkty. Górnik będzie kontynuował boje z zespołami czołówki (wyjątkiem - sobotnie starcie z Myszkowem). Najbliższym rywalem podopiecznych trenera Pawła Kowalskiego będzie Orlen Płock. W płockim obozie pojawił się przed kilkoma dniami nowy-stary prezes Krzysztof Dmoszyński (były kierownik narodowej reprezentacji). W ślad za nim w Orlenie pracę ma podobno podjąć trener Mieczysław Broniszewski, dobrze znany na Lubelszczyźnie (prowadził drugoligowy Motor). Czy decyzję o zmianie szkoleniowca (obecnie: Wiesław Wojno), przyspieszy remis z ŁKS Łódź? Przypomnijmy, że niedługo po jesiennym spotkaniu w Łęcznej zakończonym wygraną Górnika 3:0, posadę stracił ówczesny trener Orlenu, Andrzej Wiśniewski. Nowego opiekuna mają od czwartku piłkarze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, z którym w środę zagra Hetman. Miejsce chorego Witolda Mroziewskiego zajął Stefan Majewski. Cudu nie uczynił - Świt przegrał drugi kolejny mecz, co... nie wróży niczego dobrego zamościanom. Po dwóch porażkach nowodworzanie staną na głowie, żeby zainkasować wreszcie komplet punktów i trzymać się ścisłej czołówki tabeli. Niespodziewanej porażki doznali zawodnicy GKS Bełchatów. Tradycji stało się zadość - na wyjazdach bełchatowianie jeszcze pod wodzą trenera Krzysztofa Tochela nie wygrali. Wprawdzie szkoleniowiec wpajał swym podopiecznym, że... z Włókniarzem grają w Bełchatowie, a nie w Kietrzu, ale na nic to się zdało. Kolejne skromne zwycięstwo odniósł lider, poznański Lech. Przed tygodniem na listę strzelców wpisał się Piotr Reiss, w sobotę - Jarosław Araszkiewicz. Obydwaj to uznane firmy na krajowym podwórku, nie tylko drugoligowym. 25 kolejka: Górnik Łęczna - KS Myszków 4:0 (Solnica 24, 54, Korzan 47, Jarzynka 90) • Hetman Zamość - Tłoki Gorzyce 0:0 • Hutnik Kraków - Garbarnia Szczakowianka Jaworzno 1:2 (Księżyc 9 - Tokarz 50 z karnego, Sztandera 74) • Polar Wrocław - Lech Poznań 0:1 (Araszkiewicz 11) • Zagłębie Sosnowiec - Jagiellonia Białystok 1:0 (M. Adamczyk 23) • Arka Gdynia - Górnik Polkowice 0:0 • Ceramika Opoczno - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:0 (Majewski 45, Sawicki 84) • Włókniarz Kietrz - GKS Bełchatów 2:0 (Kłoda 15, 90) • Ruch Radzionków - Odra Opole 2:0 (Wasecki 52, Grzyb 63) • ŁKS Łódź - Orlen Płock 0:0
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama