Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Hetman Zamość – GKS Bełchatów 4:1 (2:1)

W 87 min trener Włodzimierz Gąsior zdecydował się posadzić na ławkę rezerwowych Jacka Ziarkowskiego. Kibice powstali z miejsc i gorącymi oklaskami nagrodzili swego ulubieńca, który czterokrotnie pokonał Aleksandra Ptaka, dzięki czemu Hetman wygrał 4:1. Było to pierwsze wiosenne zwycięstwo zamościan, jak również pierwsze wiosenne gole lidera drugoligowej listy snajperów.
Prawdziwe emocje rozpoczęły się od chwili zdobycia pierwszego gola przez Jacka Ziarkowskiego. Wcześniej toczył się twardy bój o każdą piłkę, ale płynnych akcji zbyt wiele nie było. W końcu jednak najlepszy snajper drugiego frontu przełamał wiosenną niemoc i Aleksander Ptak musiał sięgać do siatki. Gol był efektowny – „Ziaro” uwolnił się spod opieki obrońców i uderzeniem głową z kilku metrów nie dał szans bramkarzowi gości. Riposta przyjezdnych była niemal natychmiastowa. Dariusz Pawlusiński otrzymał piłkę w narożniku pola karnego i zdecydował się na strzał z woleja. Była to trafna decyzja, a gol – przedniej marki. Michał Sławuta nawet nie zareagował bo... nie mógł. Piłka poszybowała błyskawicznie i wpadła tuż przy słupku. Ta swoista kontra bełchatowian zaowocowała... rekontrą. Zamościanie przeprowadzili błyskawiczną, doskonałą akcję lewym skrzydłem. Wymiana podań między Łukaszem Gizą i Sewerynem Gancarczykiem, dogranie na pole karne do Ziarkowskiego i 2:1. Losy meczu zostały przesądzone w 58 min, oczywiście przez Ziarkowskiego. Kolejna wrzutka na pole karne, kolejna „ucieczka” spod opieki rywali i kolejne uderzenie nie do obrony. Gol wzbudził kontrowersje, goście byli zdania, że zamojski napastnik pomógł sobie ręką. Protestujący nazbyt gwałtownie Marek Nowicki ukarany został przez sędziego czerwoną kartką. Ocena sytuacji była dwojaka. Arbiter twierdził, że został pchnięty; zawodnik miał inne zdanie: sędzia upadł, ponieważ się potknął. W 81 min Jacek Ziarkowski po raz czwarty wpisał się na listę strzelców. Tym razem dokładnie zacentrował Mariusz Pliżga, a Ziarkowski kolejną główką przypieczętował swój znakomity występ. GKS nie stworzył zbyt wielu groźnych akcji, co nie znaczy, że był łatwym rywalem. Hetman grał przede wszystkim skuteczniej, z większym zaangażowaniem, co wystarczyło do zainkasowania kompletu punktów. Na inaugurację piłkarskiej wiosny GKS wygrał 3:1 z Górnikiem Łęczna i był to zdecydowanie inaczej grający zespół. Dynamiczne akcje skrzydłami znokautowały łęcznian. W sobotę w Zamościu podobnych zagrań zabrakło, a sporadyczne zapędy na pole karne Michała Sławuty nie mogły wystarczyć do odniesienia sukcesu. BRAMKI 1:0 – Ziarkowski 35 min; 1:1 – Pawlusiński 37 min; 2:1– Ziarkowski 38 min; 3:1 – Ziarkowski 58 min; 4:1 – Ziarkowski 81 min. SKŁADY Hetman: Sławuta – Turkowski, Cios, Bożyk – Wąsacz (74 Pliżga), Gamla, Bielak, Pudysiak, Gancarczyk (80 Zajączkowski) – Ziarkowski (87 Albingier), Giza. Bełchatów: Ptak – Konkiewicz, Nocoń, Hinc, Walęciak (79 Czarniecki) – Nowicki, Berensztajn, Patalan, Pawlusiński – Moskal (27 Kukulski), Jelonkowski. Sędziował Z. Lisiecki z Poznania. Widzów 3 tys. Czerwona kartka: Nowicki (B); Żółte kartki: Bożyk, Wąsacz (H) Pawlusiński, Konkiewicz, Nocoń, Walęciak.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama