Jerzy Witaszek, prezes Azotów: Ze Szwedami trzeba szybko
ROZMOWA z Jerzym Witaszkiem, prezesem klubu piłki ręcznej Azoty Puławy
- 25.03.2014 08:15

• Azoty nie kalkulowały i ponownie wygrały z United HC Tongeren, tym razem 26:23, w spotkaniu ćwierćfinałowym Challenge Cup. Tym samym jesteśmy świadkami historycznego wyczynu zespołu czyli awansu do półfinału.
- Zrobiliśmy dopiero pierwszy krok w kierunku wyznaczonego przed sezonem celu. Jest nim udział w finale. Dzielą nas od tego dwa spotkania półfinałowe ze Szwedami z IK Savehof.
• Jako jedyni, spośród pozostałych ekip z par ćwierćfinałowych, wygraliście dwukrotnie. Czy wasz przeciwnik był tak słaby czy Azoty są takie mocne?
- Drużyna wykonała swoje zadanie w stu procentach. Wbrew pozorom o United HC nie można powiedzieć, że jest słabym zespołem. Liga w tym kraju też do takich nie należy. Pamiętamy przecież ubiegłoroczny występ przeciwko Initii Hasselt, która na parkiecie w Puławach rzuciła nam 29 bramek, i przy dwóch remisach, wyeliminowała nas z kolejnej rundy Challenge Cup. Faktem jest jednak, że nasz skład jest obecnie nieco mocniejszy.
• W sobotę oglądał pan potencjalnych rywali, czyli spotkanie IK Savehof z ZTR Zaporoże (31:29). Jest pan zaskoczony wynikiem?
- Mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie to Ukraińcy nadawali ton grze. Remisowe rozstrzygnięcie nie było zaskoczeniem (13:13). Po przerwie Szwedzi zaczęli dyktować warunki. Narzucili swój styl, odskoczyli nawet na cztery bramki. Zwyciężyła dyscyplina taktyczna, w której zespół IK Savehof był mistrzem.
• Zdobył pan bogaty materiał do analizy przed półfinałem?
- Szwedzi mają znakomity środek rozegrania. Są bardzo dobrze wyszkoleni technicznie. Bez problemów potrafili przechodzić z obrony 5-1 w 6-0. Dysponują szybkimi zawodnikami na skrzydłach, którzy pokazali, jak rzucać ładne bramki. Skandynawowie mają gamę urozmaiconych rzutów czym zaskakiwali Ukraińców. Dużo problemów sprawiał obrotowy IK, z którym nasza obrona nie będzie miała lekko. Zapowiada się na ciekawa rywalizacja. To będzie szybka piłka ręczna, gdyż my, jak i nasi rywale, preferujemy taki handball.
• Czynnikiem sprzyjającym będzie też fakt, że rewanż zagracie w Puławach?
- Wczoraj otrzymaliśmy propozycję, by oba mecze rozegrać w Szwecji. Musimy ją przeanalizować. Na pewno zaproponujemy zagranie obu spotkań na naszym parkiecie. Niebawem ta sprawa zostanie wyjaśniona.
Reklama













Komentarze